Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Z całego serca dziękujemy za odzew i ogromne wsparcie. Faktura, która spędzała nam sen z powiek dzięki Waszej pomocy została opłacona. Kolejny raz niemożliwe stało się możliwe ❤️
Mamy czas tylko do 14 lutego...
Wszystko, co robimy, robimy z myślą o naszych zwierzętach. Cały czas próbujemy zmieniać nasze Przytulisko tak, żeby generować jak najmniejsze koszty utrzymania, wprowadzić jak najwięcej oszczędności. Tylko co z tego skoro żyjemy w kraju, gdzie nowy ład jest dla nas zabójczy… Dostaliśmy rachunek za gaz…
Podwyżka nas bardzo mocno dotknęła. Faktura opiewa na prawie 9 tysięcy tylko za 2,5 miesiąca… A to nie jedyna faktura, jaką musimy zapłacić. W zeszłym roku była to suma wyrównania za cały rok, teraz zaledwie za 2,5 miesiąca… Jeśli tak dalej będzie to nie przetrwamy tych zmian. To ogromne pieniądze dla nas… Złożyliśmy wniosek o ulgę, czekamy na jego rozpatrzenie. Niestety nawet jeśli zostanie nam przyznany to i tak sporo jeszcze zostanie do zapłacenia. Chce nam się płakać z tej bezsilności. Najpierw pandemia a teraz to… Nasze życie kręci się wokół zwierząt od rana do wieczora. Wszystko, co robimy, dzieje się po to, aby naszym podopiecznym żyło się godnie, aby miały zaspokojone wszystkie potrzeby, aby było im ciepło, aby brzuszki były pełne, a boksy czyste.
Ratujemy, leczymy stawiamy na łapki, nogi… dajemy namiastkę domu, w serduszka wlewamy tyle miłości, ile są w stanie przyjąć. Niestety nasze oddanie, miłość, opieka nie wystarczają. Aby utrzymać 500 zwierząt, aby je nakarmić, aby zapewnić im wszystko, czego potrzebują, potrzebujemy ogromnych pieniędzy. Nie mamy żadnych dotacji, utrzymujemy nasze przytulisko tylko dzięki Wam, dzięki ludziom o dobrych sercach. Są ludzie, którzy uważają, że nie robimy nic, tylko wypychamy swoje kieszenie pieniędzmi ze zwierząt. Życzymy im wszystkim takiego ,,wypychania kieszeni”…
Co miesiąc drżymy, czy uda nam się przetrwać, czy nasze zwierzęta będą zabezpieczone, czy będziemy mieli za co je karmić, leczyć… Każdego dnia zmagamy się z masą problemów na naszej drodze. Każdego dnia oglądamy każdą złotówkę ze wszystkich stron rozważając, czy remontować sypiące się boksy, czy budować studnie, żeby nie zalewało nam zwierząt, czy zrobić jeszcze coś innego… Nasza działalność to ciągłe dylematy, wybory, trudne decyzje. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale czasami jest ekstremalnie trudno. Teraz przed nami same wydatki…
Gaz, prąd i jeszcze jeden bardzo trapiący nas problem, od którego niestety zależy nasza dalsza działalność, ale o tym innym razem… Znów mamy problem ogromny… znów nie mamy nikogo poza Wami, i mimo że jest nam głupio znów prosić… robimy to, bo nasze zwierzaki są najważniejsze. Mamy do opłacenia fakturę za gaz. Gaz zapewnia nam ciepłą wodę, ogrzewanie, możemy też zapewnić naszym podopiecznym ciepłe posiłki, bo na gazie sporo gotujemy. Faktura jaką mamy zapłacić… nawet nie to, że spędza nam sen z powiek, bo takich rachunków mamy wiele… Przeraża nas, że jeśli nie zapłacimy tej faktury to zostaniemy bez gazu, bez ciepłej wody, bez ciepła…
Przy takiej ilości zwierząt starych i chorych nie możemy sobie na to pozwolić… dlatego nie prosimy, a błagamy o pomoc, o wsparcie… Nie dla nas, a dla naszych 500 podopiecznych… Wiemy, że wszystkim jest ciężko i każdego dotyka obecna sytuacja. Przepraszamy, że znowu o coś prosimy, ale istniejemy tylko dzięki Wam… Każda złotówka, dwie, ogonek z konta będą dla nas ogromną pomocą. Nasz profil obserwuje 20 000 osób, gdyby każdy wpłacił symboliczne 50 groszy to nasza faktura już by była opłacona… 50 groszy to tak niewiele a zdziałać może tak wiele…
Loading...