Nie mam sił dalej żyć... Pomóż mi!

Gdy do nas trafił, George wyglądał, jakby nie miał już sił dalej żyć 😢 Wychudzony, słabiuteńki, z ranami po pogryzieniu, świerzbem, pchłami i kleszczami...

W lecznicy przeszedł oględziny i szereg badań (w tym morfologię i biochemię), które wykazały anemię, koci katar, powiększone węzły chłonne i odwodnienie. Pierwszy test FeLV dał wynik pozytywny, dlatego zleciłyśmy badanie PCR, które niestety potwierdziło białaczkę...

George przebywał przez 3 dni w lecznicy, gdzie przeszedł intensywne nawadnianie kroplówkami i aplikowano mu antybiotyki, surowicę, Fosprenil, Hemoactiv. Jego wiek oceniono na 13 lat.

George potrzebuje interferonu, który jest bardzo drogi - dziś zamówiłyśmy mu kilka fiolek. Dotychczasowa diagnostyka i leczenie kosztowało już 2000 złotych, do tego dochodzą wizyty kontrolne, kolejne leki oraz 1300 złotych za interferon. Wiemy, że to ogromne kwoty i ktoś może stwierdzić, że nie warto ratować 13-letniego kota... 

Ale chcemy pokazać temu biedakowi, że komuś na nim zależy, że może żyć w lepszych warunkach i odzyskać radość życia. Teraz ma bezpieczne schronienie, pod dostatkiem dobrej karmy i zapewnione leczenie. Bardzo chcemy zobaczyć, że w końcu czuje się komfortowo i wie, że nie musi walczyć o przetrwanie. Prosimy, pomóżcie nam pokazać Georgowi że jest WAŻNY, dorzućcie grosik dla niego.

Dziękujemy 💓