Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, Gerda żyje dzięki Wam i zaangażowaniu naszych lekarzy weterynarii. Obecnie nasza podopieczna przebywa jeszcze w lecznicy, miała operację na żuchwie i karmiona jest przez sondę, gdyż póki co sama nie jest w stanie jeść. Trzymamy kciuki, aby jak najszybciej doszła do siebie. Dziękujemy Wam za okazane dobro!
Gerdę znalazła starsza pani, która mieszka w sąsiednim domu. Kiedy babuleńka poszła wyrzucić śmieci, zobaczyła, że obok kontenera leży polietylenowa reklamówka, z której wystaje kudłata łapka targana drgawkami. Kobieta natychmiast zawołała swoich sąsiadów, którzy nie czekając ani chwili wezwali naszych wolontariuszy.
Gdy nasi pomocnicy dotarli na miejsce, ich oczom ukazał się straszny widok - Gerda była nieprzytomna, jej ciało co chwilę męczyły drgawki, a z nosa oraz ran na pyszczku ciekła krew...
Koteczka od razu została przewieziona do lecznicy, w której lekarze od razu przystąpili do udzielenia pierwszej pomocy. Bardzo ważne było ustabilizowanie stanu kici. Po zbadaniu Gerdy, wykonaniu RTG oraz pobraniu krwi do badania okazało się, że nasza nowa podopieczna ma uraz czaszkowo-mózgowy, wybite oczy oraz złamana żuchwa. Hemoglobina jest znacznie obniżona. Aby można było ocenić stopień urazu czaszkowo-mózgowego, należy wykonać rezonans, który jest bardzo drogim badaniem.
Obecnie weterynarze stabilizują stan koteczki, co jest konieczne do przeprowadzenia operacji na żuchwie. Gerda często traci przytomność, a gdy ją odzyskuje - bez przerwy płacze. Koteczka dostaje wszystkie niezbędne leki, które mają uśmierzyć jej ból oraz uratować życie. Kicia jest w najlepszych rękach!
Gerda to nie tylko zwykła koteczka, to symbol walki o życie, o lepszą przyszłość. Jej cierpienie nie może pozostać niezauważone. Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Pomóżcie nam zebrać środki na leczenie naszej nowej podopiecznej, na pokrycie kosztów operacji, leków, a także na codzienną opiekę. Wierzymy, że razem możemy odmienić los tego niewinnego stworzenia i dać mu szansę na życie, które tak okrutnie próbowano mu odebrać.
Każdy z nas może stać się częścią tej historii, każdy z nas może pomóc Gerdzie w walce o jej życie. Razem możemy sprawić, że nasza czarnulka znów poczuje się kochana i bezpieczna. Dziękujemy za każdą pomoc, za każde wsparcie i za każdą myśl skierowaną w stronę tego małego, dzielnego kota.
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w zorganizowania pomocy dla koteczka.
Loading...