Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mimo wielu lat jeżdżenia na interwencje, to co zobaczyliśmy, szokuje, wywołuje gniew i złość. XXI wiek a takie zacofanie. To nie zacofanie, a znęcanie, bo jak można opowiedzieć to, co zobaczyliśmy. Właściciele zarzekają się i biją się w pierś, że psy dostawały codziennie jedzenie (kasza z wodą).
Podczas interwencji mniejsza suczka jadła własne odchody, a właściciel widząc to, powiedział: "ona wybiera kaszę z kupy"...
Natomiast biszkoptowa sunia w typie labradora to również chodzący szkielet, pokryty futerkiem. Po przewiezieniu do weterynarii okazało się, że sunia waży zaledwie 14 kg. Ogromne niedożywienie, zmiany skórne i ogromny strach w oczach. To obraz psów, które miały "opiekuna".
Najgorsze w tym wszystkim to, że trzecia Sunia w typie yorka mieszka w domu i je chrupki. Ale dla tych dwóch już nie ma pieniędzy i skazano je na powolne cierpienie i śmierć.
Sunia w typie labradora leży w szpitaliku w weterynarii, przechodzi wiele badań i jest odpowiednio karmiona, natomiast mała suczka jest pod domową opieką. Wszystko zrobimy, aby ci "właściciele" już więcej psów nie skrzywdzili i podejmiemy odpowiednie kroki. A Was drodzy Zwierzoluby prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia, diagnozowania i zebraniu pieniążków na pobyt Suni w hoteliku. Potrzebujemy również dobrej jakościowo karmy dla zagłodzonej suni.
Pomóżcie nam ratować psy które właściciel skrzywdził, wyniszczył i upodlił,
wdzięczny zespół Arki
Loading...