Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, Gloria dotarła do nas bezpiecznie. Na miejscu od razu przedstawiliśmy jej nowy „pokój” mieszkalny, z którego widać było, że się bardzo cieszy. Dawno nie miała możliwości przebywać w sterylnych warunkach, gdzie odór nie zwala z nóg, a siano jest świeże, a słoma czysta. Dziś odwiedzi ją weterynarz, przepisze zapewnię leki i sterydy na oddychanie, które udrożnią jej drogi oddechowe i pomogą w walce z chorobą. RAO to nie wyrok, a Gloria jest tego świetnym przykładem. 🫶🐎
Z całego serca Wam dziękuję za wsparcie dla Glorii. Wspólnie udowodniliśmy kolejny raz, że jeśli się chce, to się da. Nawet jeśli sytuacja wydaje się najgorsza z możliwych. ❤️❤️
Zdarza się, że o niektórych koniach handlarz nie wspomni słowem, kiedy ma okazję i proszę go o informacje. Nie wiem dlaczego, być może ze względu na dumę lub niezrozumiałe dla mnie przekonania.
Tak było i tym razem. O tym, że chowa jakiegoś konia w stodole, dowiedziałam się pocztą pantoflową, ktoś usłyszał, ktoś coś widział, ale jaka była prawda nie wiedział nikt.
Przyłapałam handlarza na kłamstwie, a w zasadzie to sam się przyznał, kiedy na jego podwórku usłyszałam ciche rżenie i stukanie o ściany stodoły. Twierdził, że tu nie ma o czym rozmawiać, że to odpad i tak nikt nie będzie chciał jej pomoc. Że jest chora, więc, na co komu takie zwierzę, które przyniesie same problemy i uszczupli portfel.
Tym „odpadem” jak to powiedział, okazała 10-letnia Gloria. Ze stwierdzonym RAO, przyjechała ze szkółki jeździeckiej, gdzie nikt nie chciał podjąć się leczenia i próby odzyskania zdrowia dla tego biednego konia. W tym świecie nie ma litości, jeśli masz generować same straty, nikt nie zechce podać Ci ręki. Zawsze będziesz na straconej pozycji tak jak Gloria.
Od słowa do słowa, handlarz zgodził się na zadatek i spłatę w ratach. Choć jest przekonany, że nikt nie wpłaci nawet złotówki dla chorego konia. Powiedział, że musi postać parę dni, by przybrać na wadze, nim trafił do ubojni. To daje nam większe możliwości i zwiększa szansę na uratowanie przed rzeźnią Glorii. Mam taką nadzieję.
Kochani, nie chciałabym by świat, w którym żyjemy, był bezwzględny i okrutny do tego stopnia, że nie dajemy nikomu szansy. Gloria cierpi na niewydolność oddechową, szybciej się męczy, jest słabsza od innych, ale to nie jest wyrok śmierci. Wyrokiem jest pozostawienie jej w rękach handlarza, który prędzej czy później ją wywiezie. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej, a szansę na to, że ktoś przyjdzie i ją stąd zabierze, są zerowe.
Dlatego istnieją fundacje, które nawet w najgorszych sytuacjach mogą zaoferować pomoc odrzuconym przez społeczeństwo zwierzętom. Takie jak chociażby moja, gdzie, jeśli tylko uda się ją wykupić, będzie miała ona pełną opiekę weterynarza do końca swoich dni. Dostęp do specjalistycznej paszy oraz witamin, sterydów i leków. Ona nie musi umierać, RAO to nie wyrok śmierci, pozostawienie jej tam już tak.
Wstępnie handlarz zgodził się poczekać na zadatek do czwartku. Potrzebujemy na dany moment 2000 zł, by odroczyć wywóz Glorii. Nie wiem, jak długo pozwoli jej czekać, ale póki jeszcze mamy możliwość zmienić jej los, dlaczego by nie podjąć próby? Przecież nie musimy być tacy sami jak oni. Nie skazujmy na śmierć niewinnego zwierzęcia tylko z powodu choroby, z którą może żyć i być szczęśliwa. Całe życie Glorii, handlarz wycenił na 9300 złotych. Płatne w ratach, pod warunkiem że na czas dostarczę zaliczkę. Wiem, że tylko tak mogę sprawić, by Gloria odzyskała wolność i życie. Być może też i zdrowie. Wszystko zależy od Was i tego czy zechcecie podarować lepszą przyszłość Glorii.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...