Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę, każdy podarowany grosik i każde udostępnienie. Dzięki Państwa pomocy udało sie ocalić Gniadego . Dziękujemy!❤️❤️
Zupełnie niespodziewanie i nagle odszedł od nas Watson… Zaledwie 2 dni wcześniej dostaliśmy informację, że na śmierć czeka leśny pracownik. Mimo bitwy z myślami i bólu serca nie pytaliśmy o więcej, bo wiedzieliśmy, że nie mamy ani jednego wolnego miejsca, ani środków…
Teraz jednak wiemy, że śmierć Watsona nie była przypadkowa… Wiele razy mówiliśmy Wam, że czujemy, że kiedy na naszej drodze pojawia się potrzebujące zwierze, któryś z naszych podopieczny odchodzi… Zupełnie tak jakby zaznały wystarczająco dużo dobra, miłości, spokoju i mogły odejść wolne i szczęśliwe jednocześnie robiąc miejsce dla tych, które jeszcze tej szansy nie miały… Kto już nas zna ten wie, że pochylamy się nad losem koni, które ciężko pracowały, były żywicielami swoich rodzin, pracowały w lesie i w polu. Pochylamy się nad losem koni, które pracowały ponad siły, a potem w "podziękowaniu" zostały skazane na śmierć…
Do takich koni z pewnością należy Gniadosz. To koń, który od 16 lat żył i pracował dla swojego pana… Jaki był jego Pan? Czy był dla niego dobry? Czy go szanował? Tego nie wiemy. Wiemy tylko, że Pan Gniadosza ze względu na swój pogarszający się stan zdrowia musiał zlikwidować swoje gospodarstwo… Nie wiemy jak doszło do tego, że zasłużony koński pracownik zamiast godnej emerytury dostał bilet do rzeźni. Jego ciało opisuje historię jego życia… Gniadosz jest mocno wyniszczony, kuleje na nogi- widać, że bardzo ciężko pracował.
Tak jak wspomnieliśmy ma 16 lat. Czy to odpowiedni wiek na umieranie? Nie… Żaden wiek nie jest dobry na umieranie, szczególnie dla stworzenia, które nie chce umierać… Przed nim jeszcze spory kawał życia. Niestety w jednej chwili stało się tak, że Gniadosz jest już na ostatnim życiowym etapie... Stoi już w kolejce na śmierć i tylko pomoc dobrych ludzi i niestety pieniądze, których nie mamy, mogą go ocalić. Jego życie wyceniono na prawie 9 tysięcy… To duży i ciężki koń… Mówi się, że duży może więcej, ze większy znaczy silniejszy…dla konia bycie wielkim, zazwyczaj oznacza jedno, więcej waży, za jego ciało a dokładniej mięso, bo te żywe stworzenia liczone w kilogramach mięsa, człowiek dostanie więcej pieniędzy. To tragedia tych pięknych, pracowitych zwierząt. Oddają swoje siły, swoje zdrowie i zamiast godnej emerytury dostają bilet do rzeźni. On też dostał.
Chyba już stracił nadzieje na szczęśliwe zakończenie. My postanowiliśmy pomóc mu ją odzyskać. Zwierzęta w takich miejscach czują co je czeka, stoją przywiązane, zrezygnowane, smutne, bez życia, pogodzone ze swoim losem. On też taki jest… Czy zdążymy odmienić jego los? Czy damy mu szansę? Nie jesteśmy tego pewni, nie możemy mu tego obiecać… Jednak jesteśmy pewni jednego, ON NIE CHCE UMIERAĆ… Pomóż nam ocalić życie tego końskiego pracownika.
Loading...