Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
przepraszamy za opóźnienie, ale obecnie mamy bardzo dużo pracy, nas jest mało i nie zawsze na czas udaje nam się poinformować Was o tym, co dobre. Dziś przychodzimy z Gniewkiem, który otrzymał od Was życie – bardzo dziękujemy!
Jest to jedna z tych zbiórek, które szły bardzo źle i do samego końca nie było wiadomo czy uda mu się pomóc, na szczęście udało się, co dla nas było ogromną ulgą.
Gniewko jest w naszym azylu w Szewcach koło Poznania, przebywa na kwarantannie. Jest już wdrożone leczenie, przed nim badanie które pokaże jak bardzo zaawansowane są zmiany w płucach. Będziemy Was informowali o tym jak się czuje.
Czeka go również wizyta kowala, który rozczyści jego zaniedbane kopyta. Mamy nadzieję, że tu nie będzie problemu.
Szanowni Państwo, bardzo dziękujemy za ratunek dla tego konia. Bez Waszego wsparcia dziś by nie było ani filmu, ani samego Gniewka. Jeszcze raz ogromnie dziękujemy!
Szanowni Państwo,
błagam o wsparcie. Gniewko kaszle, najpewniej ma RAO – przewlekłą chorobę płuc – co sprawiło, że sprzedano go na rzeź. Wpłaciłem zaliczkę, którą chciał handlarz i dostałem czas do 11 listopada na zebranie reszty. Jeśli się nie uda, ten biedak wyruszy do włoskiej ubojni.
Ja wiem, że tych moich próśb jest zbyt wiele. Ale proszę mi wierzyć, takich koni jak Gniewko poznaję każdego dnia kilka, czasem kilkadziesiąt. Konie na rzeź stoją u handlarzy w ogromnej ilości i każdego dnia TIRy ruszają załadowane po brzegi. Nie jestem w stanie ratować każdego, ale jeśli mamy w ośrodku miejsce, robimy, co możemy, by z tej stawki skazańców kogoś wyrwać.
Teraz batalia toczy się o życie Gniewka. Proszę, pomóżcie mi. Wspólnie możemy podarować Gniewkowi życie, zatroszczyć się o jego zdrowie i zapewnić bezpieczeństwa na kolejne długie lata. Ale potrzebuję Was, bardzo proszę, pomóżcie.
Szanowni Państwo, Gniewka poznałem chwilę temu. Kiedy usłyszałem jego przeraźliwe i wołające o pomoc rżenie, które wydobywało się zza ścian obskurnej obory handlarza, nie mogłem obojętnie odejść. Gdy zajrzałem do środka, szary niezbyt duży koń, przez zardzewiałe kraty z przerażeniem i zawodem spoglądał w moją stronę. Nie rozumiał, co zrobił złego, że zabrano mu wszystko i skazano na zabicie.
Trudno było spojrzeć mu w oczy, w który widać było tylko rozpacz. Nie rozumiał zupełnie, czemu trafił w takie miejsce. Nic nie mogłem zrobić, nie umiałem ukoić jego żalu. Nie ma sposobu, by wytłumaczyć przerażonemu zwierzęciu, czym są korzyści materialne dla ludzi, którzy woleli go skazać i zarobić, niż podarować życie. Wodził przestraszonym wzrokiem po brudnym pomieszczeniu, parskając i pokasłując co chwilę. Handlarz powiedział, że to przez kurz i pajęczyny. Ale przewlekła choroba płuc daje właśnie takie objawy, a Gniewko zapewne nie trafił tu przez przypadek. Przecież dobre, rekreacyjne konie, które pracują na pana od świtu do zmierzchu to żyła złota. Nikt się ich nie pozbywa. Mają prawo do życia. Póki zarabiają.
Gniewko ma wyrok. Nie umie sprawić, by ludzie pozwolili mu żyć, być wolnym i bezpiecznym. Choć od zawsze pracował, nie ma ani złotówki więc nie wykupi się śmierci. Nie wygra dobrego losu. Bo choć ten biedny koń oddał ludziom siebie całego i zawsze był posłuszny, grzeczny, wierny, na życie nie zasłużył. Nigdy nikt w nim nie widział w niczego więcej niż mięso i pieniądze.
Jestem zmuszony prosić Państwa o pomoc dla Gniewka. Ja wiem, że tych próśb jest zbyt wiele. Ale proszę mi wierzyć, takich koni jak Gniewko poznaję każdego dnia kilka, czasem kilkadziesiąt. Konie na rzeź stoją u handlarzy w ogromnej ilości i każdego dnia TIRy ruszają załadowane po brzegi. Nie jestem w stanie ratować każdego, ale jeśli mamy w ośrodku miejsce, to robimy, co możemy, by z tej stawki skazańców kogoś wyrwać. Proszę, pomóżcie mi. Niech dzisiejszy dzień nie będzie ostatnim dniem Gniewka. Wspólnie możemy podarować mu życie, zatroszczyć się o jego zdrowie i zapewnić bezpieczeństwa na kolejne długie lata. Ale musicie mi pomóc, bardzo proszę.
Do 11 listopada trzeba się za niego rozliczyć. Proszę o wsparcie dla tego biedaka. Dla niego każda złotówka to realna szansa na ratunek.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę weterynaryjną, wizytę kowala i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIEKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...