Godnie odejść... Aby została z nami na zawsze. Holly, zwana Babcią

Closed
Supported by 11 people
350 zł (38,88%)
Adopcje

Started: 08 November 2020

Ends: 01 January 2021

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Dziś pożegnaliśmy naszą podopieczną, Holly, tzw. dożywotnia tymczasowiczkę.

Ale każdy do niej mówił Babcia...

Trafiła do nas 09.12.2017, znaleziona wraz z córką przez wspaniałą Kasię, która poprosiła o pomoc dla nich. Córka Babci trafiła pod opiekę Fundacji Mikropsy w Warszawie, a Babcia została...
Szukała domu, jednak po pewnym czasie zaczęły się problemy ze zdrowiem, ataki padaczki, tomograf, USG, RTG. Doszło chore serce, wątroba, zaczął zbierać się płyn w brzuchu, od jakiegoś czasu leki już nie pomagały... Płyn z brzuszka spuszczany, po spuszczeniu płynu kości i skóra... Ciężko łapała każdy oddech, obrzęk płuc, serduszko "pływało".

Babcia była psem idealnym - mądrym, uczuciowym, kochanym. Na mój widok zawsze "tancowała" z radości. Uwielbiała kiedy całowałam ją w pyszczek, odbiegła na chwilę, robiła obrót i biegiem po kolejnego buziaka. Nowe, wystraszone psy witała pierwsza, pokazywała, że nie ma się czego bać, że człowiek też może być fajny =, potrafiła je uspokoić.

Dzielnie znosiła wszelkie badania i zabiegi. Patrząc na nią, w jej uśmiechnięte wiecznie oczy i pyszczek nie sposób było się nie uśmiechnąć i jej nie pogłaskać, przytulić. Jadąc do lekarza pyszczek trzymała na mojej dłoni, musiała ja czuć. Tak mądrej, kochanej suni nie ma drugiej na świecie, ona była wyjątkowa.

Babciu, już nic nie boli, oprócz mojego serca, które jest w kawałkach. Już nic nie boli kochanie. Nie mówię żegnaj, tylko Do zobaczenia Babuniu. Kocham Cię bardzo.

"Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku
to ja powtórzę:
on wróci
choć może w innym futerku..."

Chcemy, aby została z nami na zawsze, w naszych sercach, pochowana w sposób najbardziej godny. Pomożecie?

Supporters

Loading...

Supported by 11 people
350 zł (38,88%)
Adopcje