Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kolejny raz bardzo dziękujemy wszystkim Darczyńcom. Co prawda nie udało się zebrać całej potrzebnej kwoty, ale z Waszą pomocą opłaciliśmy dług w lecznicy weterynaryjnej oraz kupiliśmy Tajfunkowi urnę. Za kremację zapłaciła z własnych środków jego opiekunka. Z całego serca dziękujemy za wszystkie otrzymane wpłaty!
Czy pamiętacie Tajfunka? Oczywiście, że pamiętacie! To prawdopodobnie jeden z najstarszych Golden Retrieverów w Polsce. Mimo swojego sędziwego wieku dzielnie sobie chłopak w życiu radzi. Mimo przeciwności losu, które niczym kłody padają pod jego łapy daje radę Tajfunek i cieszy się każdym kolejnym dniem swojego psiego życia.
A ma czym się cieszyć. Jego opiekunka dosłownie dwoi się i troi. Wraz z córką opiekuje się Tajfunkiem jak może najlepiej. Wierzcie nam, że lepiej już opiekować się nie da. Skąd to wiemy? Sprawdziliśmy osobiście. Tak, osobiście! Historia Tajfunka tak bardzo nas poruszyła, że postanowiliśmy poznać go osobiście i możecie nam wierzyć lub nie to wspaniały psiak, kochający panią Edytę i jej córkę najbardziej na świecie - oczywiście ze wzajemnością.
Już raz, w lipcu tego roku pomogliście Tajfunkowi dosłownie stanąć na łapach. Utworzona wtedy zbiórka cieszyła się ogromnym zainteresowaniem Darczyńców, którzy otworzyli swoje serca i portfele. W ciągu bardzo krótkiego okresu czasu z Waszą pomocą zdobyliśmy dla Tajfunka całkiem nie małą kwotę. Wtedy mieliśmy nadzieję, że środki te wystarczą na wiele miesięcy, wystarczyły jednak tylko na kwartał.
Dzięki otrzymanym od Was wpłatom zebraliśmy środki z pomocą których spłaciliśmy dług w lecznicy, zakupiliśmy leki, specjalistyczne buty ochronne oraz opłaciliśmy jego dalsze leczenie. Szczegółowe rozliczenie wydatków znajdziecie TUTAJ.
Minęły trzy miesiące, a konto Tajfunka zaświeciło wielką pustką. Nie mamy już środków, aby nadal go leczyć... Pani Edyta jest załamana, a my jesteśmy pewni, że z Waszą pomocą uzbieramy trochę grosza na dalsze leczenie i różne, czasem zupełnie niespodziewane i nieprzewidziane wydatki.
Tajfunek ma problemy z chodzeniem, korzysta ze specjalnych butów, które ułatwiają mu poruszanie, niestety buty te mają swoją żywotność. Chłopak ze względu na podeszły wiek i różnego rodzaju problemy gastryczne jest na specjalistycznej karmie, a musicie wiedzieć, że ma Tajfunek apetyt.
Psiak musi także przyjmować leki, zestawy witamin i minerałów oraz suplementy na chore goldenie stawy. Opiekunka Tajfunka sama ma poważne problemy ze zdrowiem. Pani Edyta od dawna choruje i z tego powodu jest na rencie chorobowej. Niestety, niewielka renta opiekunki nie wystarcza na opłacenie wszystkich leków, badań i zakupów dla psiaka.
Bardzo chcielibyśmy z Waszą pomocą zebrać środki, które pomogą długofalowo opłacić Tajfunkowe leczenie i zapewnić mu wszystko czego będzie chłopak potrzebował. Z góry dziękujemy wszystkim, którzy pochylą się nad Tajfunkiem i wspomogą jego leczenie. Jeśli nie możecie wpłacić dowolnej kwoty udostępnijcie tę zbiórkę!
Wspólnie uzbierajmy pieniążki dla staruszka Tajfunka. Niech jeszcze długo cieszy swoim psim życiem. Jego opiekunka bardzo go kocha i bardzo go potrzebuje...
Dziękujemy Grupie "Kochamy Goldeny" za udostępnienie niniejszej zbiórki.
Loading...