Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani z calego serca dziękuję za każdą pomoc .Dziś przy wojnie inflacji zbiórki stoją zamykamy tą zbiórkę dużo nas podratowały te pieniążki ale nadal.jestesmy w totalnym dramacie .Nasze konie kasztanek teraz osioł wyjeżdżają w domy adopcyjne ponieważ nie dajemy już rady w utrzymaniu .Koszta miesięczne to 6 tys całości utrzymania naszych zwierząt w Noeradzie oraz Pacanowie .jesteśmy zmuszeni z przykrością już oddawać zwierzęta do adopcji do domów których stać na wyżywienie naszych zwierząt. Wyjechał już mój pulil z Nierady bardzo mi jest przykro teraz pojedzie Osioł .Potem Wena i następnie zobaczymy co będzie dalej czy po prostu nie zostaną tylko byki .To przykre nasze zwierzęta które były u nas tyle czasu już wyjeżdżają z braku pieniędzy. My z Dorotą i Niną sami nie damy rady takiej ilości zwierząt wyżywić. Rozpadamy się. Założę teraz zbiórkę na sianko też nie wiem czy uzbieramy .Proponują nam promocje na onet też się boję że nie uzbieramy .Nie mamy już żadnych wyborów tylko oddawać w adopcje nasze konie te zdrowe .Bo staruszki muszą z nami zostać oraz Byki psy i koty Baranki kozy one zostaną ale konie już powoli wyjeżdżają z braku darczyńców. Jedna i ta sama osoba pomaga praktycznie nie możemy tak robić. Tym ludziom jest szkoda pomagają bo wiedzą że bardzo źle jest u nas ale my też musimy pomóc sobie pomóc odnaleźć dobre domy które mamy .i pomóc jednym i tym samym darczyńcom oszczędzić też ich bo zycie jest drogie .Domów adopcji mamy dużo i to wszystko od naszych tych co już mamy ale zbiórki nie idą także ciężko nam już też ratować. To bardzo przykre .Psychika już odchodzi to nasz koniec powoli już idzie .Dziękuję
Leon wrócił z klinki jego dwie operacje to ogromne koszta 8500 zł kochani Błagamy o pomoc my już teraz się nie podniesiemy co będzie z naszymi zwierzętami .Tylko wy możecie uratować nasze stado my nie jestesmy w stanie im pomóc ponad setka 100 zwierząt na utrzymaniu jest u nas .Jutro przyjezdzają nasze dwa ogromne byki .Nie mamy nawet na siano .Blagam juz nie wiem jak mam prosic o pomoc Moja psychika juz calkowicie jest oderwana od rzezczywistości glupie mysli mnie nachodzą wzgledem siebie po prostu nie daje już rady .Proszę zrozumcie mnie .To straszne teraz juz straszne 💔😥
Wojna Inflacja Drożyzna doprowadziły do zaczynającego się głodu w naszym małym zwierzyńcu prywatnym dla uratowanych zwierząt.
Zapasy się nam skończyły nasze psy i koty dostają natańszą karmę 😪którą uzbieram pod sklepem prosząc ludzi... to jest prawda! Kochani grozi nam całkowita likwidacja nasze uratowane przed rzeźnia konie i inne zwierząta mogą zostać zabrane przez Państwo zaczną zwierzęta chorować tracić na wadze to najgorsze co moze byc na ten moment mamy same długi nie opłacone faktury .....Nie bawem komornik zajmnie konto stowarzyszenia ❗To koniec co my naszym zwierzakom powiemy gdy dojdzie do sytuacji odebrania nam ich ❗💔🆘️
Państwo bedzie nam odbierało zwierzęta, bo nie będziemy mieli co im dać jeść.
Dlatego BŁAGAM o pomoc tylko dzięki WAM kochani możemy przetrwać .Dzięki waszej pomocy nasze ZWIERZĘTA mogą żyć i być z nami otoczone miłoscią i opieką 🙏
W filmie jest przedstawiona część naszych zwierząt.
Piesek z tego zdjęcia ma ok 3 lat zabralismy go od handlarza, gdy odbierane były konie,. Piesek był bardzo źle traktowany oraz groziła mu śmierć.
Aktualnie piesek przebywa u naszych przewoźników.To małe stadko to nasze koniki które stacjonują w Nie Radzie obok Częstochowy... Mamy tam większość koni ale również są kozy, baranki, oraz osiolki.
Dla nich potrzebujemy zakupić siano ponieważ nasze zapasy się kończą... A ceny produktów rolnych idą w górę!
Ten Baranek to jeden z kilku którym udało się uratować życie,, dla baranków i owiec potrzebujemy zakupić sprzęt strzyzący byśmy mogli zadbać o ich higienę i komfort życia.
Lulek to uratowany ślepy Baranek który jest przecudowny pomimo że natura owiec jest taka że się boją są nieufne lulu zaufał nam całym sercem i nie opuszcza nas.. , szuka kontaktu z człowiekiem.
Koń którego musieliśmy leczyć operacyjnie w klinice jest już po operacji mamy duże długi do spłacenia nie wiemy czy damy radę,, bez was chyba nie damy rady
Kryzys, którego końca nie widać zaczyna być zabójczy zwłaszcza dla małego lokalnego Stowarzyszenia bez dotacji i sponsorów. Ratujemy zwierząt dwa lata i nigdy nie było tak ciężko jak teraz.
Ppmagamy również kotom bez pańskim, dokarmiamy je i chcemy zasnąć o sterylizację oraz kastrację by zapobiec rozmnażaniu się..
Zawsze byli dobrzy ludzie, którzy w kryzysowych sytuacjach pomagali naszym zwierzętom. Dzięki temu zdołaliśmy uratować bardzo dużo zwierzat.
Wojna też daje po sobie duże rany i blizny... Między innymi przez to co się dzieje na Ukrainie , cały kraj się zatrzymał jedynie do idzie to ceny w górę jesli tak dalej będzie i zostaniemy bez o mocy to my zginiemy i taka jest rzeczywistość, a nasze zwierzęta zostaną zdane na siebie.
Na siano i pasze nie mamy. Wyć, płakać a najlepiej stracić oddech. Moja psychika już na samym dnie jest.
Nasz rolek potrzebuje stałej pomocy kochani... On bardzo prosi o lepsze zycie
Dlatego pilnie błagam o pomoc, by przetrwać, by nasze zwierzaki mogły przetrwać byśmy mogli po części spłacić nasze długi. Błagamy dobrych ludzi otwórzcie oczy pomóżcie.
Kochani, wszystko drożeje a inflacja się rozpędza.
Czy raz ocalone przed śmiercią nasze zwierzaki znów będa zagrożone? Czy przyjdzie moment, że nie będziemy w stanie zapewnić im odpowiedniego wyżywienie, opieki weterynaryjnej? Mamy nadzieję, że tak się nie stanie.
Dlatego też błagam dobrzy ludzie, pomóżcie przetrwać ten ogromny kryzys. Nie zostawiajcie nas i naszych zwierząt bez pomocy. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, dzwońcie. Odpowiem na ewentulne wątpliwości. Z całego serca proszę, nie zostawiajcie nas i naszych zwierząt bez pomocy.
Prosimy imieniu naszych zwierząt..
Bo one niestety nie mogą tego zrobić!!
Mirella Wolniewicz 500812987
Loading...