7 przedświątecznych wyrzutków...

Kochani, dzisiaj na pokład Fundacji Jamniki Niczyje trafiła suczka z maluchami... Wyrzucona przed świętami. Dzielna mamusia na ulicach prosiła o jedzenie. Ktoś rzucił kromkę chleba, ktoś odgonił kijem. Urodziła.

Pieski obecnie mają 2 tygodnie. Nie wiemy, jak udało jej się uchronić maluchy przed ostatnimi mrozami, ale udało się! Pomożecie? Koszt odchowania takiego miotu to ogromne koszty. Potrzebujemy karmy dla mamusi i szczeniąt, niezliczonej ilości podkładów....

Sunia wycieńczona i chuda, podobno dłuższy czas szukała pomocy... Tutaj pieski już u nas, zabezpieczone, w cieplutkim domku.

Mama może być spokojna o swój los i o los dzieci.

Pieski wkrótce będą potrzebować najlepszej karmy, masy podkładów, ten słodko śpiący miot wkrótce zamieni się w tajfun... 

Mikołaj był, ale nie podrzucił kasy na utrzymanie... Dał dobre słowo i powiedział, że pomogą dobrzy ludzie. No to gdzie jak nie na RatujemyZwierzaki? Tutaj ludzie są najlepsi!

Nie zwlekaj, wpłać grosik dla naszych 7 podrzutków!