Grzanka prosi o grosik

Zimno , ciemno .

Małe kociątko czekało na śmierć .

Cudem zauważył je pies .

Nie uciakala , nie miała sil.

Właścicielom pieska udało się ją zabrać i zabezpieczyć na jedną noc .

Rano dziewczyny poszły do lekarza i mała otrzymała pierwsza pomoc.

Ale co dalej?

Kicia potrzebuje swojego kącika żeby móc zdrowieć .

Potrzebuje   ciągłości leczenia i opieki  .

Mimo braku miejsca, nie miałam serca odmówić pomocy temu biedakowi. Kiedy widzę kocię w takim stanie zrobię wszystko, aby znaleźć rozwiązanie.

Niestety, mamy małe możliwości, ale mimo to  udało się. Kicia jest zabezpieczona i w trakcie leczenia. Potrzebujemy środków na to oraz na jej utrzymanie. Mamy stanowczo za dużo podopiecznych i jeszcze więcej wydatków 😞 Na start ma tylko stado pcheł j zaawansowany koci katar. Przez to oraz przez silne zarobaczenie jej dolne powieki znacznie odstawały oraz się odkształciły. To jest dla niej ogromny dyskomfort.

Bardzo prosimy o każdy grosz dla Grzanki 🙏🏻