Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie i wrażliwość na los dzikuska Grzesia. Dzięki Waszej pomocy udało się opłacić sporo leczenia! Ogromne podziękowania. Wieści mamy średnie. Okazało się, że remont stomatologiczny rozwiązał pilne problemy, ale niestety Grześ choruje przewlekłe. Diagnoza na dzis: autoimmunologiczne zapalenie dziąseł i zanik mięśni. Będziemy nadal o niego walczyć, przebywa w naszym dt.
Grześ jest mieszkańcem jednego z wejherowskich podwórek. Przyszedł jakiś czas temu, już jako dorosły kocur do misek wystawianych przez panią dokarmiającą koty. Skąd? Dlaczego? Nigdy się nie dowiemy. Został. Kulał się wiecznie po ziemi, swędziało go wszystko i piekło. Po rozgarnięciu w lecznicy sierści było wiadomo dlaczego. Był wtedy (grudzień 2018) w złym stanie – w ranach, strupach, zjadany przez pasożyty. Dzięki Waszej pomocy z brudnej biedy stał się pięknym kocurem, puchatym, czyściutkim pulpetem.
Widać to na pierwszym zdjęciu (pozostałe są teraźniejsze). Dzięki wspólnym działaniom udało mu się podarować naprawdę dobre życie.
Wdzięczny za pomoc i pełną michę Grześ nie jest dziś tym samych kotem. W miejscu bytowania czuje się bezpiecznie, do karmicielki przybiega ochoczo, plącze się wokół nóg. Jest u siebie, ma swoje bezpieczne miejsce na ziemi. Niestety, znowu niezbędna była pomoc weterynarza. Kocur nie mógł jeść, uciekał od miski, piszczał i przekrzywiał główkę. Grześ trafił do naszej lecznicy.
Zęby w opłakanym stanie. Koty bardzo długo maskują problem z zębami – jedzą, chcą przetrwać. Jak widać, że mają problem z jedzeniem, najczęściej w paszczy jest już strasznie. Grzesia bolały wszystkie zęby – wszystkie wymagały interwencji stomatologicznej.
Aż strach sobie to wyobrażać i ciarki przechodzą na samą myśl. Nie było dyskusji – Białaskowi trzeba było pilnie pomóc. Udało się uratować bardzo nieliczne ząbki, ale z tym koty sobie potem radzą.
Prosimy, pomóżcie opłacić faktury za leczenie Grzesia. Koszty remontu całej kociej buzi są zawrotne. Do tego dość długi pobyt w szpitalu, leki, karma, żwir. Błagamy o pomoc, pomóżcie nam dbać o Grzesia. Ma dobrą opiekę, z Waszym wsparciem może naprawdę żyć dobrze i długo. Jest dzikuskiem, ale jest tak samo czującym i cierpiącym zwierzakiem, jak wszystkie przytulaki. Pozwólmy mu żyć godnie. Nie pozwólmy cierpieć. Dziękujemy za Wasze serca!
Loading...