Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dorosły kot zwisał z płotu przez parę dni. Z wyrwaną nogą, z żywą raną, którą zjadały już robaki. To cud, że żyje. To cud, że nie został rozszarpany przez inne zwierzęta.
Jesteście w stanie wyobrazić sobie ogromne cierpienie i ból, jaki towarzyszył temu kotu? My nie...
Nikt z nas ludzi mu nie pomógł... Nikt z nas go "nie widział". Gucio trafił jednak na dobrego człowieka, trafił na kobietę ktora nie przeszła obok niego obojętnie. To właśnie tej Pani Gucio zawdzięcza to, że żyje!
Aby uwolnić kocurka, nasi wolontariusze musieli rozciąć ogrodzenie, z kawałkami siatki wbitej w jego ciało, został przewieziony do kliniki weterynaryjnej. Lekarze weterynarii udzielili mu pomocy. Po podaniu środków przeciwbólowych i znieczulenia przystąpili do uwolnienia Gucia z drutu, który miał wbity w ciało.
Zostało wdrożone leczenie farmakologiczne, zrobiono zdjęcie RTG. Dwie godziny trwało usuwanie larw i robaków, które były w ranie. Niestety, kończyny nie uda się już uratować... Amputacja była jednak możliwa dopiero po ustabilizowaniu jego stanu zdrowia.
Prosimy Państwa o pomoc w opłaceniu leczenia, operacji i hospitalizacji Gucia. Każde wsparcie jest dla nas bardzo cenne, każda wpłata to kolejny dzień Gucia w klinice.
Loading...