Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zgłoszenie z gminy brzmiało banalnie. Błąkający się pies, kuleje na łapę. Nikt się nie spodziewał, że zwykle podnoszenie łapki do góry będzie się wiązało z ogromną tragedia.
Gdy pies trafia do domu tymczasowego (do niezwykłych, ciepłych młodych ludzi, którym jesteśmy bardzo wdzięczni) ich oczom nie ukazuje się rana na łapie, nie ukazuje się żadne złamanie, ukazuje się wielki guz. Na zdjęciach już u weterynarza, po zgoleniu sierści widać jego rozmiary. Weterynarz podejmuje natychmiastowa decyzję o amputacji całej łapy. Niestety guz to zamiana nowotworowa. Na szczęście w zdjęciu RTG nie ma przerzutów na płuca, więc można operować.
Operacja się udaje. Sunia jest dzielna, ale pierwsze 24 godziny to widok rozdzierający serce. Ból, niezrozumienie przez psa sytuacji, cała noc na posterunku, jakby coś się działo, żeby jechać do weterynarza. Dziś kolejną dobę później jest już lepiej. Dzielna, cudowna dziewczyna.
Koszt operacji wyniósł 1000 zł, wcześniejsza wizyta diagnostyczna, zdjęcia RTG, leki koszty się mnożą. Ale przecież nie można było zostawić jej z rosnącym guzem... Pomożesz nam zapłacić za jej leczenie?
Loading...