Całe życie cierpiał, dostał szansę, szczęśliwy dom, czy teraz choroba ma mu to odebrać?

Guzika na osiedlu znają go chyba wszyscy. To wyjątkowy pies, mega pozytywny, z wyjątkową energią, mimo że w młodym wieku przeszedł amputacje łapy przez wypadek samochodowy.

W stanie po wypadku trafił do schroniska gdzie go poskładali, ale jednej łapy nie udało się uratować. Po około roku pobytu w schronisku wydawało się że uśmiechnęło się do GUZIKA szczęście i został adoptowany i w niespełna miesiąc wrócił do schroniska z powodu leku separacyjnego i niszczenia w domu. I na tym etapie jego życia pojawiłam się Kasia...

Pojechała po staruszka a wyszła z rozszalałym trójłapkiem. Wiedząc że ma taki problem Guzik zaczął jeździć ze nią wszędzie do pracy i po roku rutyny, stabilnego życia niszczenie w domu przestało istnieć. I wtedy okazało się że jest wyjątkowym przewodnikiem w domu, w psim stadzie dla psów lękowych i dzikich, które do niej trafiają. Był jak by wzorem do naśladowania. 

Niestety teraz stan Guzika gwałtownie się pogorszył, trwa walka o jego życie, był hospitalizowany, przeszedł kolejne badania. Walczymy o jego nerki i trzustkę, o ŻYCIE!

To pierwsza faktura, a będą kolejne. Prosimy o wsparcie i kciuki dla Guzika.