Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kiedy otrzymaliśmy zgłoszenie, że w miejscowości Chybie-Mnich, znajduje się "hodowla" owczarków niemieckich, które prawdopodobnie cierpią, pierwotnie przeraziła nas skala zwierząt, z jaką może przyjść nam się zmierzyć. Nie jesteśmy bowiem wielką Fundacją, tylko małą grupą i tak już wyczerpanych skalą okrucieństwa na naszym terenie osób. Pojechaliśmy sprawdzić by przekonać się na własne oczy czy faktycznie diabeł dotarł i tam...
Kilka dni temu gdzieś w sieci natknęłam się na cytat Williama Szekspira "Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj". Tutaj, czyli wśród nas, na ziemi i kilka dni temu spotkaliśmy jednego z nich.... Niestety na miejscu zastaliśmy upodlone, złamane "anioły" zwierzęta, które powoli gasły i traciły nadzieję, że nadejdzie dla nich wybawienie, chyba że przez śmierć, która odważnie spoglądała tuż zza rogu, bo kilka z nich prawdopodobnie by umarła śmiercią głodową.
Strach przed nią można było dostrzec w spojrzeniu każdego psa, bo znajdowały się w hodowli śmierci a jej odór było czuć zza bram piekła, w którym się znajdowały. Już z oddali można było poczuć ogromny smród moczu i niesprzątanych odchodów, w których zwierzęta musiały „żyć", stale zamknięte w zimnych kojcach.
Widok złamanie psychicznie zwierząt, wyniszczonych fizycznie, pozostanie z nami na długo.
Żadne z nich nie miało kropli wody ani grama jedzenia, niektóre przerażająco chude, z ranami na ciele... i duszy-wszystkie chore na chorobę kojcową! ... Wycieńczone, chude, jedne konwulsyjnie obijały się o ściany kojcy, inne stały ze spuszczoną głową, zobojętniałe, pokorne.
Kim trzeba być, aby zgotować bezbronnym istotom piekło na ziemi ??? Kim trzeba być, aby przyglądać się powolnej śmierci konającym tam zwierzętom???
Doxi, Loxi, Semi, Inka, Neska, Ikas, Ajra im się udało, to one opuściły piekło jeszcze żywe.
Nasza interwencja choć teoretycznie zakończyła się tego samego dnia po godzinie 19 trwa do dziś... Koszty diagnozowania, leczenia, hospitalizowania, jedzenia to interwencja która przewyższa możliwości naszej niewielkiej Fundacji. Każda doba w lecznicy to 40 zł, diagnostyka, kąpiele higieniczne, leki, wysokiej jakości karma. Kwestia późniejszego hotelowania do momentu adopcji. Zbiórkę zakładamy w minimalnej kwocie na jednego psa 1500 zł x 7 psów
Loading...