Złamany kręgosłup i obojętność ludzi prawie go zabiły. Ratujemy Homera

UWAGA! BOMBA! HOMER - PO OPERACJI ZŁAMANEGO KRĘGOSŁUPA CZUJE! NIE JEST SPARALIŻOWANY! ZDĄŻYLIŚMY! Potrącony przez samochód, czołgał się wzdłuż drogi przez kilka godzin. I tylko jedna osoba zainteresowała się nim i zaczęła szukać pomocy. Po serii odmów, zadzwoniła do nas. Pojechaliśmy natychmiast. 

Homer w ciągu niespełna 24-godzin otrzymał pełną diagnostykę i na cito trafił w ręce dr. Novaka, który zoperował go po mistrzowsku - jak zwykle.

Dziś wiemy, że HOMER MA SZANSE NA PEŁNY POWRÓT DO ZDROWIA, choć przed nim jeszcze długa i mozolna droga. Psiak ma czucie głębokie i odruchy we wszystkich kończynach. KONTROLUJE WYDALANIE.

Prawa strona jest silniejsza, lewa - od początku słabsza. Pomimo tego, ma zachowane odruchy, czucie głębokie i po prostu wymaga intensywnej rehabilitacji. ROKOWANIA SĄ BARDZO DOBRE!

Akcja ratunkowa Homera toczyła się w atmosferze afery, pomówień i niedopowiedzeń. Pod postami, informującymi o jego stanie pojawiło się mnóstwo komentarzy. MY JEDNAK ZROBILIŚMY SWOJE, WIEDZĄC, ŻE PIES NIE MOŻE CZEKAĆ! ŻE LICZĄ SIĘ GODZINY! Teraz, kiedy wiemy już, jaki efekt dała operacja, zakładamy zbiórkę. Do opłacenia jest faktura za operację, dotychczasową opiekę, ale Homer już rozpoczął rehabilitację i będzie ona trwać jeszcze długo.

Dotychczasowe wpłaty, za które pięknie dziękujemy, pokryły tylko ułamek potrzebnej kwoty. PROSIMY WAS O POMOC!