Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Obok głównej ulicy przelotowej przez Trójmiasto, w krzaczkach zauważony został taki ślepy kociak. Znalazła go spacerująca osoba i przesłała zdjęcia do Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego. Niewiele widział. Oczka miał pozaklejane ropą i pozarastane bliznami. Ewidentnie powikłania po kocim katarze.
Nie było miejsca w domach, pieniędzy na hotel, na weterynarza. Ale wolontariusze zabrali go z ulicy. Kociak trafił do lecznicy gdzie od miesiąca dostaje leki. Jedno oko trzeba było usunąć. Był aktywny stan ciągłej infekcji. Blizna na drugim trochę się zmniejszyła, ale nadal jest ogromna. Kotek potrzebuje leków podawanych bezpośrednio do oka. Ale podanie ich jest trudne. To jest dzikusek i bardzo się boi.
Wypuszczenie na ulicę kota, który prawie nic nie widzi jest równe jego szybkiej śmierci. Trzeba go oswoić i znaleźć mu dom.
Gdyby oswoił się choć trochę, można by skonsultować go z okulistą, może podjąć próbę chirurgicznego usunięcia blizn. Ale z dzikuskiem trudno jest działać. Okulista nie obejrzy go bez znieczulenia, a podawanie narkozy kotu do każdego badania nie wchodzi w grę. To zbyt szkodliwe. Dlatego sprawa potrwa długo. Ale Homerem musi żyć i być szczęśliwy.
To biedne stworzenie od urodzenia musiało być chore skoro w tak krótkim czasie oczy uległy takiemu zniszczeniu. Urodziło się, aby cierpieć.
Chcemy zmienić. Prosimy o szansę, prosimy o życie. Prosimy o pomoc finansową na zapłacenie jego leczenia i pobytu w szpitaliku. Leczenie potrwa długo, jego socjalizacja też. Ale nie chcemy się poddać. Chcemy pomóc biedakowi odzyskać tyle zdrowia, ile jest możliwe.
Loading...