Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przeżył prawdziwy horror. Jest skrajnie wychudzony, odwodniony, zapchlony. Zapach unoszący się z jego futerka odbiera dech w piersi. Przeżył. Tylko on wie jak...
Przez około dwa miesiące był zamknięty w mieszkaniu ze zwłokami swoich właścicieli. Ich ciała znaleziono w stanie rozkładu. Kawałek dalej siedział schowany on. Przerażone spojrzenie kocich oczu i strach. Dla niego ratunek nadszedł w samą porę.
Trafił pod naszą opiekę. W drodze do przychodni wypił dwie miseczki wody. Założono wenflon, pobrano do badań krew. Jedzenie musieliśmy wydzielić małymi porcjami, aby nie doszło do skrętu jelit. W przerażonych oczach wdzięczność. Tuli się i mruczy.
Nie wyobrażamy sobie nawet co musiał przeżyć. Czy próbował budzić swoich bliskich ludzi? Na pewno tak. Ale oni spali już snem wiecznym. Co czuł słabnąc z dnia na dzień z sił? Powoli umierając z pragnienia i głodu? Oczy. Jego oczy mówią nam wszystko...
Pięciokrotnie kąpaliśmy go, aby zmyć z niego zapach śmierci i substancji na jego chudym ciałku. Po wybudzeniu było widać, że kąpiel przyniosła mu ulgę. Mruczał chowając główkę w naszą dłoń.
Przeżył piekło, ale teraz zacznie się dla niego nowe życie. Przebywa cały czas w przychodni weterynaryjnej gdzie próbują postawić go na łapki. Wyniki krwi nie są złe jak na jego stan. Testy FIV/FeLv ujemne. Jest nawadniany, wdrożono leczenie. Czeka go jeszcze kastracja i szczepienia. I najważniejsze, szukanie domu w którym będzie kochany po przeżytej traumie.
Pomożesz nam Darczyńco ofiarować mu nowe życie? Za każdą wpłatę dziękujemy z całego serca my i Filemon.
Loading...