Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięujemy bardzo wszystkim za wsparcie trójki psiaków. Ich stan się poprawił.Wyniki badań są dobre. Jeszcze trochę czasu upłynie zanim bedą mogłu iść do nowych domków. Sara jest barzo grzeczna ,Baki okazuje agresję przy misce a Scooby ma wszystko gdzieś .Sara i Baki nadal rzucaja się na jedzenie ,Scooby już się uspokoił. Teraz tylko potrzebny jest czas dla całej trójki. Zebrane fundusze wystarczyły na badania,zakup odpoiwedniej karmy, odrobaczenie i odpchlenie psiaków. Zostanie jeszcze na szczepienia.
Ok. godz. 17 dotarł do nas apel Pani Wioletty o pomoc: "Jest ich troje na opuszczonym podwórku. Bez bud, bez wody i jedzenia. To chodzące szkielety. Podobno bite i poniewierane. Zostały porzucone przez patologię, która wyprowadziła się z wynajmowanego domu, chcąc uniknąć kosztów. Nie mamy gdzie ich zabrać".
Nie zastanawialiśmy się długo, telefon do Pani Wioletty z ofertą pomocy i zabrania całej trójki do nas. Bo właśnie zrobiło się u nas miejsce w ośrodku. Dotarliśmy na miejsce już po 22 w nocy. Ruda sunia trochę wystraszona, ale pozwoliła się zapakować do kontenera.
Duży psiak w typie cona corso głodny niemiłosiernie, zanim dotarliśmy na miejsce, upolował kotka. Do ludzi przyjazny, nie protestował zamykany w kontenerze.
Najmniejszy kołtun, trochę protestował, ale pozwolił się Pani zapakować do kontenerka. Ponoć ten psiak cierpiał najbardziej, przypalany papierosami. Nie wiemy, on nam nie powie, ludzie opowiadają straszne rzeczy, jakie tam miały miejsce.
Dojechaliśmy późno do ośrodka. Psiaki w milczeniu, pospały się. Chyba już wiedzą, że to koniec ich głodu, zimna i pragnienia.
Odpoczną a rano do weterynarza na badania cała trójka. A "kołtun" do fryzjera.
Mamy nadzieję, że gdy tylko się odkarmią, nic im nie będzie i znajdą nowe kochające domki. Prosimy o wsparcie psiaków.
Loading...