Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziękujemy Wszystkim Darczyńcom za ogromne wsparcie o opłaceniu części zabiegów weterynaryjnych wobec Imbirka.
Imbir jest już po leczeniu, wykastrowany i zaszczepiony. Wypiękniał rewelacyjnie. Załatwia się do kuwety, potrafi się bawić, zgadza się z innymi kotami, nie przejawia żadnych oznak agresji.
Pozostałością po uderzeniu w głowę w czasie wypadku jest jego powolność, lubi spać, ... ale NADAJE SIĘ JUŻ DO ADOPCJI i czeka na Domek. Po konsultacji u specjalisty - okulisty w Łodzi udało się uratować oko. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy!!
Nazwaliśmy tego biedaka - Imbir. Kociak już jest intensywnie leczony, ale ma nadal obrzęk mózgu. Przez 3 dni był nieprzytomny. Kiedy się obudził, można było rozpoznać, jakie są jego obrażenia. Prawdopdobnie ma uszkodzoną błonę bębenkową. Krzywi głowę w prawą stronę, nie może chodzić. Ma uszkodzone prawe oko, ale może dojdzie do siebie? Mamy taką nadzieję i robimy wszystko, żeby mu pomóc...
Większy nasz niepokój budzą objawy neurologiczne i stan uszu. Konieczne są specjalistyczne badania w celu zdiagnozowania stanu kota. Najpierw jego stan wymaga stabilizacji.
Ale jest nadzieja! Imbir chce żyć. Dzisiaj - 28.10.2018 r. - podniósł się sam na przednie łapki i próbował się przemieszczać. Karmiony jest nadal strzykawką, ale od wczoraj próbuje sam jeść półpłynne jedzenie. Mamy nadzieje, że przy naszej i Waszej pomocy wyjdzie z tego i będzie mógł jeszcze godnie żyć w kochającym domu.
A skąd wziął się ten biedak?
W sobotę o godz. 22.00 Prezes RTOnZ otrzymała telefon o rannym kocie, leżącym na ulicy Ogrodowej. Znaleźli go młodzi ludzie i przywieźli do Pani Prezes. Kot był potrącony w głowę, krwawił z uszu, oczu, pyszczka. Właściwie nie miał szans na przeżycie nocy, mimo zabezpieczenia lekami. A jednak, rano kot żył.
Wydaje się, jakby codziennie było trochę lepiej, jego silna wola nadal trzyma go przy życiu, więc i my walczymy, nie poddajemy się i zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie w ratowaniu tego biedaka!
Kocurek był przez kilka dni w śpiączce, teraz już próbuje samodzielnej obsługi, ale czeka go jeszcze daleka droga. Pozostaje tylko intensywna opieka, czekanie na każdy kolejny poranek. Imbir jest oczywiście jest cały czas zabezpieczony farmakologicznie, nawadniany, leczony, dogrzewany, dokarmiany, suplementowany.
Za każdy grosz wpłaty na pomoc dla tego biedaka, serdecznie dziękujemy. Tylko dzięki Waszej pomocy możemy skuteczniej pomagać, także tak skomplikowanym przypadkom, jak sytuacja, w jakiej jest Imbir.
Środki, które pozostaną po opłaceniu faktur za wymienione w zbiórce zabiegi, zostaną przeznaczone na cele statutowe naszej organizacji, czyli na pomoc dla innych potrzebujących zwierzaków pod naszą opieką.
Loading...