Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, bez owijania w bawełnę. Ta zbiórka jest po to, by Imbir mógł spokojnie zacząć nowe życie w jedynym miejscu, które zdecydowało się pomóc i dać Imbirkowi szansę. Gdyby nie Azyl u Hani, nie wiemy co by z nim było.
Pani Hania opiekuje się wieloma kotami, w tym takimi, jak Imbir. Koszty utrzymania niepełnosprawnych, bardzo wymagających kotów, są astronomiczne. Chcemy zabrać ze sobą dużo karmy, dużo podkładów i co tylko będzie Imbirkowi potrzebne. Planujemy wyjazd pod Warszawę w przyszły weekend. Jeśli możecie pomóc nam wyprawić Imbira do nowego życia, będziemy ogromnie wdzięczni.
Poniżej historia Imbirka.
Imbirek trafił do nas dwa tygodnie temu. Bezwładny ogon, golutkie, wylizane boki, ogromny pęcherz, skóra i kości. Młody, oswojony, przez kogoś kiedyś wykastrowany. Po długiej diagnostyce wiemy tylko tyle, że trudno doszukać się przyczyn tego stanu w jakiejś konkretnej jednostce chorobowej. Prócz pęcherza, cały obraz w USG jest prawidłowy. Jego urazy spychamy raczej na wynik wypadku z udziałem samochodu, ale pewności nie mamy.
Sytuacja Imbirka, na chwilę obecną, przedstawia się średnio. Mieszka w klatce. Wypróżnia się tylko z przepełnienia pęcherza i jelit. Jego zwieracze nie są sprawne; nie wie, że ma się wysiusiać. Trzeba mu zatem pomagać wypróżniać się mechanicznie, przez odpowiedni ucisk na pęcherz. Co to oznacza? Ma naszym gruncie tyle, że musiałby do końca życia zostać w kenelu u weterynarza, co przecież nie wychodzi w grę. Po pierwsze, co to za życie, a po drugie, żaden weterynarz nie może sobie na to pozwolić. Sporo kotów w takiej sytuacji czeka eutanazja, jednak kto i jak miałby to zrobić, skoro tak cudny i kochany z niego kot? Uwielbia kontakt z człowiekiem, łasi się i ociera. Gdy siadamy, zaraz wskakuje na kolana i zasypia. Ma wielką chęć na życie i widać, że nie ma zamiaru z niego rezygnować.
Wiemy, że nie jesteśmy w stanie dać mu tego, czego teraz najbardziej potrzebuje. Jest jednak osoba i miejsce, które mu taką opiekę zapewni. Imbirek ma szansę trafić do Azylu pod Warszawą, gdzie przyjmą go kochające ręce pani Hani. Musimy tylko na początek zabezpieczyć go w karmę, podkłady i jeszcze pewnie jakieś inne potrzebne akcesoria.
Za jakiś czas utworzymy na ten cel zbiórkę. Trzymajcie za Imbirka kciuki. Zasługuje na dobre życie. Niech go szczęście, które przyszło razem z ratunkiem dziewczynek, nigdy nie opuszcza ❤️
Loading...