Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, niestety nie udało się na tej zbiórce uzyskać pełnej potrzebnej kwoty. Zbiórkę zamykamy by móc iść dalej. Co jakiś czas tworzy nam się kula śnieżna nie zebranych kwot i tym samym faktur. Staramy się wtedy stworzyć zbiórkę ratunkową, by pokazać wszystkie nasze działania w jednym tekście, w jednym miejscu. Byście mieli pełen obraz. Zbiórki ratunkowe robimy tylko wtedy, kiedy ta kula śnieżna spada nam już na głowę.
Robimy tak wiele, na różnych płaszczyznach, że niestety czasami upadamy. Jedyna nasza nadzieja jest w Was.
My jako niewielka grupa osób, mamy chęci do działania!
Za każdą wpłątę i każdą pomoc, zostawiamy Wam serducho ❤️❤️❤️
Dziękujemy!
Niedawno zakończyliśmy jedną z większych interwencji ostatniego okresu. Koty w opłakanym stanie wymagały szybkiego i rozległego leczenia, dlatego bardzo prosimy o pomoc, w opłaceniu faktur i utrzymaniu tych kotów.
Miejscem interwencji był porzucony dom jednorodzinny znajdujący się przy ulicy Pułaskiego w Suwałkach. Jeszcze do zimy tego roku dom był zamieszkały, mimo to wygląda, jakby nie było tam nikogo wiele lat. Tragedia tych kotów zaczęła się już kilka lat temu, miały właścicieli, jednak zostały zaniedbane i żyły jak koty bezdomne. Wtedy również wyciągneliśmy pomocną dłoń. Osoby, które tam mieszkały początkowo z nami współpracowały i umożliwiły pomoc dwóm kotom, które poddaliśmy leczeniu, wykastrowaliśmy i znaleźliśmy im odpowiedzialne domy. Jednak chęć do współpracy lokatorów domu szybko się skończyła, a problem reszty kotów pozostał nierozwiązany - nie mogliśmy prowadzić interwnecji we własnym zakresie na terenie prywatnym.
Pod koniec kwietnia tego roku w okolicach bloków niedaleko opuszczonego domu pojawił się kot, który potrzebował natychmiastowej pomocy, więcej o nim w jednej z naszych zbiórek: Kot ze ślinotokiem. W jego wyłapaniu pomogła nam karmicielka, bez której mogłoby to trwać nawet tygodniami. Następnie wyłapana została Kulka (Kulka - zbiórka) i jedna kotka wolnożyjąca, która została wykastrowana i wypuszczona w miejsce bytowania.
Planowaliśmy zająć się resztą kotów, które są tam dokarmiane i podczas rozmów z karmicielką wypłynął temat domu z interwencji. Dowiedzieliśmy się, że niedawno został opuszczony i prawdopodobnie bytuje tam duża liczba kotów, które wymagają natychmiastowego leczenia. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co dzieje się na posesji, do której była otwarta brama i bezproblemowy dostęp.
Byli mieszkańcy domu 'przy niedzieli' przyjeżdżali zostawić pokarm taki jak kości, kalafior, chleb czy skóry po mieście, które koty nawet nie były w stanie pogryźć z uwagi na stan zębów.
Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że posesja została przeznaczona na przetarg za kilka dni, więc czas na przeprowadzenie interwencji znacznie się skurczył. Poprosiliśmy przedsiębiorstwo, które jest właścicielem działki, o pozwolenie na dalsze działania i dostaliśmy zgodę.
Łącznie, po dwóch tygodniach trwania interwencji, udało nam się wyłapać z tego miejsca 6 kotów.
Muminek
Jest bardzo drobnym kotkiem, ważył 900 gram, nie jesteśmy w stanie określić jego wieku ze względu na stan jego zdrowia. Miał zaawansowany świerzbowiec uszny, który wystawał z małżowin usznych w postaci zbitego korka o średnicy złotówki - pierwszy raz się z czymś takim spotkaliśmy.
Trzecia powieka zasłania więcej niż połowę obu oczu. Nie jesteśmy pewni co do przyczyny takiego stanu, możliwe, że będzie konieczna wizyta aż w Olsztynie u okulisty dr Lwa, ponieważ dotychczasowe leczenie nie przynosi pożądanych efektów.
Muminek ma zęby w bardzo złym stanie, co powoduje życie w ciągłym bólu oraz utrudnia jedzenie. Odór jaki wydostawał się od niego podczas zabierania go z posesji jest nie do opisania, dopiero u weterynarza okazało się, że odór wydobywa się z paszczy. Każde dotknięcie pyska powodowało u niego tak ogromny ból, że aż piszczał.
Muminek umówiony jest na 12.06 na zabieg usuwania zębów. W międzyczasie przeszedł antybiotykoterapię oraz dwutygodniowy pobyt w szpitaliku w gabinecie weterynaryjnym. Jego stan wymagał stacjonarnego leczenia. Wszystkie koty były wychudzone, odwodnione, jednak Muminek był na skraju życia, nie miał siły się nawet ruszyć, nie uciekał.
Siedział na dachu bez możliwości zejścia, bez picia, z resztkami jedzenia które, ktoś tam ewidentnie rzucał. Na dachu przebywał wraz z Małą Mi i Mikim.
Do tego wykonane zostały testy na FIV/FeLV. Wynik FeLV wyszedł dodatni, co zostało później potwierdzone testem PCR.
Stan oczu
Świerzbowiec
Mała Mi
Przeszła zabieg kastracji oraz sanacji jamy ustnej. Podczas usuwania części uzębienia okazało się, że Mi miała powbijane fragmenty kości drobiowych, którymi koty były dokarmiane, w dziąsła, co przez długi czas musiało powodować ogromny ból i utrudniać pobieranie pokarmu.
Mała Mi również miała wykonane testy FIV/FeLV, w których FeLV wyszedł pozytywnie, co potwierdził test PCR.
Była leczona na świerzbowiec uszny, koci katar oraz została odrobaczona.
Na stacjonarnym leczeniu w szpitaliku pod okiem Weterynarza spędziła 1,5 tygodnia.
Miki
Przeszedł zabieg kastracji oraz sanacji jamy ustnej. Był leczony na świerzbowiec uszny,koci katar i został odrobaczony. Podczas leczenia, około 1,5 tygodnia, przebywał w szpitaliku.
Niestety test również pokazał u Mikiego wynik pozytywny FeLV, przez co do naszej plusowej kociarni dołączają trzy nowe koty białaczkowe.
Zabieg sanacji jamy ustnej.
Babcia Gienia
Kotka widoczna na filmiku. Przeszła zabieg kastracji, była leczona na koci katar, pasożyty, świerzbowiec uszny, wykonaliśmy testy na FIV/FeLV, które wyszły negatywne. Przebywała w szpitaliku około dwóch tygodni. Czeka ją zabieg sanacji jamy ustnej. Zaprzyjaźniona organizacja Misja Koty i Inne Istoty przejęła ją pod swoją opiekę, możecie śledzić jej losy również u Tymczasik Koci Szałasik.
Gienia po dwóch tygodniach leczenia i pełnej opieki weterynaryjnej oraz zdrowego jedzenia:
Czarno - biała kotka
Koteczka została poddana zabiegowi kastracji i obecnie przebywa na naszej kwarantannie, czeka na wizytę u lekarza weterynarii, na której będziemy musieli sprawdzić stan jej zębów.
Jest leczona na koci katar i świerzb uszny. Oprócz możliwej sanacji - usunięcia części lub całości uzębienia - czeka ją jeszcze odrobaczanie.
Bura kotka
Tę kotkę było najciężej złapać z całej szóstki, a była jedną z najpilniej potrzebujących opieki.
Kotka około 8-letnia - liczne cysty na jajnikach i wczesna ciąża. Świerzbowiec uszny - podczas mycia wylały się odlewy kanału słuchowego, które tworzyły pasożyty i woszczyna, odpchelne zapalenie skóry, liczne wszoły i pchły. Jama ustna: zaawansowana choroba przyzębia, cała jama ustna w ropie. Górna, prawa strona szczęki, w wyniku procesu zapalnego przyzębia, po usunięciu trzonowca wyłoniła się przetoka szczękowo-nosowa - zoperowano z przesunięciem płata śluzówki - usunięto wszystkie zęby. Wylano preparat Bravecto, podano podskórnie Convenię, odrobaczono podskórnie Anipracitem od tasiemca, podano kroplówki.
Loading...