Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórka powstała dla naszych bezdomnych zwierząt. Sytuacja naszej fundacji jest dramatyczna... Prosimy, przeczytajcie czym się zajmujemy!
Witamy wszystkich naszych przyjaciół zwierząt. Nasza czwórka wolontariuszek co miesiąc potrzebuje wsparcia, ponieważ nieustannie ratujemy zwierzęta. Ilość ratowanych przez nas zwierzaków ciągle się powiększa. Przedstawimy Państwu tylko część zwierzaczków oraz naszych potrzeb. Bo tak naprawdę mało kto przeczytałby całość... Znalezienie dobrych, kochających domów dla naszych czworonożnych przyjaciół to dla nas podstawa.
Pomagamy nawet w transporcie! Jeździmy często tysiące kilometrów, zawieźć często bardzo chore, poniewierane przez życie psy. Czasami jest to ich ostatnia przystań trwająca o wiele za krótko... Trasy są długie i męczące, paliwo drogie.
Pomagamy leczyć także bardzo chore psiaki, których koszt leczenia był tak wysoki, że rodzina nie była w stanie go opłacić...
Od kilku lat zajmujemy się interwencjami i pomocą dla zwierząt bezdomnych. Brutalność tego świata polega jednak na tym, że niemal każde nasze działanie, poza nakładem własnej pracy, której nikt nawet nie stara się liczyć, wymaga wsparcia finansowego i to często całkiem sporego.
Przewozimy do hoteli, domów tymczasowych, domów stałych, psiaki odebrane interwencyjnie, tymczasowo zabezpieczone, te, które znalazły swoich opiekunów. Często są to setki i więcej kilometrów za "dziękuję"...
Opłacamy hotele dla psiaków wymagających dłuższej opieki specjalistycznej lub tym dla których nie udało się znaleźć domów tymczasowych. W chwili obecnej mamy tylko 2 domy tymczasowe, w których mieszka 7 psiaków. Reszta psiaków mieszka w hotelach.
Nasze ostatnie interwencje:
Aster.
Jak bardzo musiał go ktoś skrzywdzić, że tak panicznie boi się człowieka? Piszecie nam, że skoro mamy problem z opłaceniem dotychczasowych faktur, dlaczego zgodziłyśmy się mu pomoc?
A no dlatego, że dla takiego strachulca jak Aster schronisko to wegetacja i dożywocie za kratami !!!
Psiakowi udało się w tym tygodniu przyjechać do Ani "Gaja Hotel dla psów" gdzie był bardzo spanikowany, przestraszony, ze strachu i przerażenia wbił się w ścianę i nie poruszał się! Teraz czas pokaże, czy Ania sobie z nim poradzi, czy będziemy szukać pomocy u behawiorysty...
Tosia i Lara to kolejne 2 sunieczki uratowane, nad którymi widniało widmo schroniska! Ile razy głowa nam podpowiada, że nie możemy brać więcej psiaków pod swoją opiekę, z drugiej strony serce nam krwawi patrząc na nie, myślimy, że jeśli im nie pomożemy, schroniskowe kraty zmarnują im całe życie.
Milusia.
Tragedia, jakich wiele... Milusi zmarła opiekunka. Groziło jej schronisko. Sunieczka została adoptowana kilka lat temu jako szczeniak. Dzisiaj ma 5 lat. Pierwszy kontakt z nowym człowiekiem jest trudny. Potrzebuje czasu, aby komuś zaufać, natomiast jak już zaufa, jest bardzo oddana i wierna.
Milusia w domu, w którym mieszkała, była grzeczna, spokojna i akceptowała koty. Osoba z rodziny zabezpieczyła, wzięła ją do siebie, ale w nowym miejscu, jakim się znalazła, podczas nieobecności sunia bardzo skomlała i wyła. Sąsiedzi się denerwowali i zgłaszali swoje niezadowolenie. Zabraliśmy ją stamtąd... Milusia znajduje się w hotelu Raszka w Sarnowie!
Prosimy, nie odwracajcie głowy... Wiemy, że czasy są ciężkie, ale te psiaki poza nami nie mają nikogo. Ich koszt utrzymania to 900 zł miesięcznie plus karma!
Nasze faktury:
Loading...