Uratowane przed mrozem i lisami - teraz walczą z zakażeniem. Uratujmy koteczki!

Iskierka (w lecznicy zapisana jako Sani) i Złotka (Zani) trafiły do nas w grudniu. Miały zostać tylko na czas kastracji, ale gdy przyszedł czas na ich wypuszczenie zaczęły się mrozy. 

Nie mieliśmy serca wypuszczać kotek na minusowe temperatury i tak zostały z nami do teraz. W międzyczasie zaczęły się oswajać i coraz więcej bawić. Myśleliśmy, że adopcja to tylko kwestia czasu, ale niestety...

Od kilku dni kotki były apatyczne i nie chciały jeść. Wczoraj Złotka nie zjadła nic, więc pojechaliśmy do kliniki. Maluszkom zrobiono rutynowe badania - krew, testy na fiv/felv. I nagle - u Iskierki (Sani) wyszedł pozytywny wynik testu na FIV. 

Mamy nadzieję, że to nie rozwijający się wirus jest przyczyną złego stanu Iskierki, ale dopiero za 2 tygodnie będziemy mogli powtórzyć test (tym razem PCR) i potwierdzić wynik.

Zbieramy na opłacenie faktury za wczorajszą i następne wizyty oraz na leki i suplementy, a także test PCR Iskierki.