Uwięzione w starej beczce

Closed
Supported by 178 people
4 025,14 zł (100,62%)

Started: 15 October 2012

Ends: 27 December 2012

Hour: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Jacuś żył przy domu na łańcuchu. Zamiast budy, miał... beczkę. Był styczeń, kiedy go poznaliśmy, więc beczka bardziej chłodziła niż grzała. Po plecach przeszły nam ciarki na myśl o tym, co on tam miał latem. Kiedy chcieliśmy wyciągnąć go z beczki, okazało się, że w środku jest ktoś jeszcze. Była to dokładna miniaturka Jacusia - maleńka identycznie umaszczona sunia. Sunia nie była na łańcuchu - grzała się jedynie w środku, pomagając koledze przeżyć. Sunia dostała na imię Agatka. Jacuś i Agatka to urocza para - on około 20 kg., ona malutka, niespełna 10 kg. On bojaźliwy, ale kochający ludzi. Ona odważniejsza, śmielsza, ale też jeszcze troszkę nieufna wobec człowieka.

Jacuś i Agatka to tylko dwa psy uratowane podczas interwencji w opuszczonym domu w Ciechanowie. Wolontariusze zostali wezwani do opuszczonego domu przez sąsiadów. To, co zastali na miejscu, przeraziło nawet ich, ludzi, którzy ze zwierzęcym nieszczęściem mają do czynienia od dawna.

Stare, rozpadające się zabudowania w Ciechanowie pod Warszawą. Gospodarstwo na pierwszy rzut oka wyglądało na opuszczone. Jednak po chwili oczom wolontariuszy ukazali się mieszkańcy tego przeklętego miejsca: ponad trzydzieści psów i kotów oraz jeden koziołek. Zwierzęta były w opłakanym stanie, niedożywione, chore, zamarzały, gdyż opuszczone ściany domu i stodoły nie dawały im żadnego schronienia.

Cały ten zwierzyniec należał do starszego pana, który przygarniał je w odruchu litości. Chciał im pomóc, choć sam miał niewiele dla siebie. Jednak po śmierci opiekuna nikt się nie zajął zwierzakami. Nie było się nad czym zastanawiać, zwierzęta nie mogły tam dłużej pozostać. Dziś prawie wszystkie są pod opieką Fundacji.

Bardzo prosimy o pomoc w spłaceniu długów za hotelik, zebraniu funduszy na dalsze utrzymanie, oraz o adopcję tych uroczych psów. Jeśli sami nie możecie przygarnąć, polećcie swoim znajomym... Może jest gdzieś dla nich dom?


Jacuś i Agatka są w średnim wieku, raczej młodsi niż starsi. Najlepszy byłby dla nich jeden dom, ale jeśli los każe ich rozdzielić i będzie to warunkiem, że oboje znajdą kochające domy - rozdzielimy ich. Na razie nikt o nich nie pyta.

W sprawie adopcji Jacusia i Agatki prosimy o kontakt pod numerem telefonu 504-563-306.

Organiser
0 actual causes
681 ended causes
Supported by 178 people
4 025,14 zł (100,62%)