Już nie zjedzą mnie robaki

Closed
Supported by 247 people
5 780 zł (109,05%)
Adopcje

Started: 24 June 2023

Ends: 26 July 2023

Hour: 22:30

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Wcale nie chcemy znajdować rannych kotów bo nie mamy już dla nich miejsca 😞 Ale niestety trafiamy na takie straszne sytuacje, a może inni też trafiają, ale przechodzą obojętnie?

Dziś nasze wolontariuszki przejeżdżały przez podmielecką wioskę, gdy zauważyły leżącego na chodniku kota, co wydawało się dziwne bo bardzo padało. Gdy się zatrzymały kot dostał ataku padaczki. Dziewczyny przytrzymały go, aby nie doznał obrażeń, i gdy atak ustał zabrały go do samochodu i pojechały pędem do lecznicy.

Po oględzinach pani weterynarz stwierdziła, że prawdopodobnie kot został uderzony przez samochód w głowę, bo miał krew między zębami i na dziąsłach. To uderzenie mogło wywołać atak padaczki. Na prawej tylnej nodze i pod ogonem miał rany – nie z dziś bo już wykluły się w nich tysiące larw much, które wirowały, ruszały się i wychodziły setkami z ran. 

Powiedziano nam aby kota troszkę umyć specjalnym szamponem, który zmusi robale do opuszczenia ciała kota. Kot został połowicznie wykąpany – po kąpieli w wodzie pływało tysiące larw, ale niestety w kocie zostało ich nadal miliony. Nie da się ich usunąć grzebieniem  bo z wnętrzna ciała wychodzą kolejne, a kot cierpi płacze 😭

Dałyśmy mu na imię Janek.

Zdecydowałyśmy o zawiezieniu teraz Janka do całodobowej lecznicy AlfaVet w Rzeszowie, bo tam może pod narkozą będą w ustanie usunąć larwy z wnętrza ciała i ulżyć biednemu kotu.

Zostanie tam dokładnie przebadany i będzie pod obserwacją, bo nie wiemy czy ataki padaczki będą się powtarzać. Janek jest bardzo umęczony i niestabilny, więc pobyt w lecznicy pod stałą opieką to dla niego najlepsze rozwiązanie.

Bardzo dziękujemy Pani Agnieszce i Panu Aleksandrowi za zawiezienie Janka do Rzeszowa ❤️

Prosimy Was bardzo o wsparcie dla Janka – na badania, leki, pobyt w lecznicy, utrzymanie i leczenie. Mamy nadzieję, że nie ma innych poważniejszych obrażeń, ale to się okaże dopiero po serii badań. Dziękujemy, że możemy z Wami pomóc Jankowi ❤️

I dodamy na koniec że nieszczęścia (albo dla kotów: szczęścia) chodzą parami, bo gdy nasze wolontariuszki ratowały tego kota, usłyszały straszny płacz małego kotka, który leżał nieopodal w polu. Zabrały go także – to maluch w wieku około 2,5 miesiąca, z wysoką gorączką i kocim katarem. O nim – w oddzielnym poście.

Supporters

Loading...

Organiser
9 actual causes
124 ended causes
Supported by 247 people
5 780 zł (109,05%)
Adopcje