Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Paczacze, chcielibyśmy pisać tylko optymistyczne posty (zawsze się staramy), ale czasem to nie jest możliwe.
Nasz Pimpuś szczęśliwie przeszedł czwartą (sic!) już operację zespolenia podniebienia. Tym razem operował dr Bartek Hutny w Groblicach. Dziękujemy z całego serca za to, że ekipa lecznicy znalazła dla Pimpusia termin na cito i że doktor Hutny podjął się zabiegu!
By ta interwencja chirurgiczna mogła zakończyć się sukcesem, konieczne było założenie sondy przełykowej, przez którą rudzielec jest karmiony i pojony. Wszystkie leki również podajemy tą drogą.
Plan był taki, że jeśli nie pojawią się komplikacje, to za tydzień sonda zostanie wyjęta. Komplikacja pojawiła się z najmniej spodziewanej strony - wczoraj wieczorem Pimpuś potrząsnął główką i... sonda wypadła. Ponieważ bez niej kocio nie może jeść i pić, na cito pognaliśmy do jedynej poznańskiej lecznicy całodobowej. Przy wstępnej kwalifikacji, technik wet. kazał nam czekać na wizytę u dyżurnego lekarza weterynarii. Czekaliśmy do 2.00 w nocy, by od weta dowiedzieć się, że na miejscu nie ma chirurga, więc mamy wrócić z kotem o 8.00 rano. Kolejne 40 minut zmieniano kotu opatrunek (świeży) i o 3.00 nad ranem usłyszeliśmy, że ta przyjemność kosztować będzie 290 zł.
Musimy liczyć każdy grosz, więc wyrzucony pieniądz to dla nas duże zmartwienie, jednak najsmutniejsze jest to, że kot spędził wiele godzin w stresie, zamknięty w transporterku, a wolontariusz zarwał noc na krzesełku w poczekalni zupełnie niepotrzebnie!!! Wystarczyło od razu poinformować nas, że mamy przyjechać następnego dnia rano, bo w nocy nikt sondy nie założy. No, ale to oznaczałoby niezarobiony pieniądz.
Pimpuś jest już ponownie w lecznicy, gdzie czeka na nową sondę. Koszt jej wprowadzenia ma wynieść 400-450 zł.
Oby to już była ostatnia narkoza naszego zbolałego Pimpulka! Oby już mógł zapomnieć ten przekochany poczciwiec o całym swym cierpieniu, o czterech operacjach, które ma już za sobą!!! Za to wszyscy trzymajmy kciuki z całych sił!
Prosimy Was gorąco o pomoc w uregulowaniu Pimpusiowych rachunków Koszt operacji w Groblicach wyniósł 1.500 zł, wcześniejsze trzy przeprowadzone w Poznaniu kosztowały łącznie 3.600 zł, a dzisiejsze wprowadzenie sondy lecznica wyceniła na 400 - 450 zł. To bardzo, bardzo dużo pieniędzy, których nam zwyczajnie brakuje... Bez Was nie przetrwa japaczowa misja ratunkowa, dlatego z całych sił i z całego serca, jak to my, prosimy o wsparcie! Bezczelnie, desperacko, gorąco prosimy, przyjaciele! Dla Pimpusia, dla ślepaczków!
Loading...