Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy Państwu za tak ogromne wsparcie, Dzięki wam, jesteśmy spokojni o los Jaro.
A Nasz podopieczny nadal przebywa w klinice. Rany po łańcuchu ładnie się goją.
Jaro został poddany zabiegowi kastracji, jak widać na zdjęciu został też ostrzyżony (konieczne było bardzo krótki golenie). Dokonano też oznakoania elektronicznego (wszczepiono czip). Przed nim jeszcze szczepienia.
Niebawem Jaro zostanie przewieziony do hotelu dla zwierząt, gdzie będzie uczony chodzenia na smyczy, życia u boku człowieka a nie tylko na uwięzi.
JAk tylko poznamy się lepiej i zapanujemy nad jego temperamentem, będziemy szukać dla niego odpowiedzialnego domu stałego.
Czym sobie na to zasłużyłem? Stoję tak sam, już nie wiem jak długo. To tak okropnie boli. Człowieku, czy nie widzisz? Czy nie czujesz tego smrodu? Tylko odwracasz głowę. Wrzucisz jakieś resztki do garnka i odchodzisz czym prędzej. Proszę cię, pomóż mi... Chociaż odgoń te muchy. Człowieku… Pomóż mi!!! Dziś... Już mnie prawie nie boli, nie czuję nic... A co to za poruszenie? Kim są ci ludzie? Dokąd mnie zabierają? Czy to już koniec?
Dnia 25.07.2019 w wyniku interwencji na prośbę Policji pod naszą opiekę trafił ten około 7-letni pies. Pies, który przez całe swoje życie nie miał nic, nawet imienia. Jedyne, co miał od zawsze, to łańcuch, ale to też mu prawie odebrano, bo kopał dziury i wskakiwał na wóz, do którego był przywiązany, więc łańcuch został skrócony…
Nie pytajcie, jak w XXI wieku jest to jeszcze możliwe. Nie mamy na to żadnego wytłumaczenia.
Nasi inspektorzy na miejscu zastali szczęśliwą kobietę, starsza pani była bardzo zadowolona, że ktoś przyjechał do niej, że ma z kim porozmawiać, że wreszcie coś się wokół dzieje. Jakaś odskocznia od szarej, smutnej codzienności starego, samotnego człowieka.
Psa dostała w prezencie, nigdy go nie chciała, był dla niej tylko kłopotem, ciężarem, z którym nie potrafiła sobie poradzić. Starsza Pani bez oporów zrzekła się praw do psa… Policja natomiast prowadzi postępowanie w sprawie o znęcanie się z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt.
Pies - brudny, skołtuniony, z daleka śmierdzący gnijącym ciałem, ale niesamowicie wdzięczny, że zyskał wolność, że nagle może iść dalej niż dotąd pozwalały mu na to jego kajdany.
Wrośnięty w szyję łańcuch wygląda jakby pomału odcinał psu głowę… Nie dało się go zdjąć, zatem pies i jego łańcuch pojechali natychmiast do całodobowej kliniki, gdzie czekał już na niego zastęp lekarzy z chirurgiem na czele.
W dniu dzisiejszym Pies zyskał nowe życie. Został realnie uwolniony z wrastającego w jego ciało łańcucha.
Po raz pierwszy usłyszał swoje nowe imię – JARO... Pragniemy, by ten dzisiejszy dzień nie został zmarnowany, by oznaczał realne lepsze jutro, a w tym niestety musimy prosić Państwa o pomoc.
Wycięcie z jego szyi łańcucha to dopiero pierwszy etap jego nowego życia. Życia, o które musimy zawalczyć wspólnie.
Błagamy, koszty, na które nie jesteśmy w żaden sposób przygotowani, nie mogą przekreślić jego życia i szansy, jaką dziś dostał.
Każdy z Was, dokładając grosz, może odcinać kolejne ogniwa zniewolenia, upodlenia, zapomnienia.
Loading...