Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, dzięki Wam i naszym wspaniałym weterynarzom udało nam się uratować Jaszę, któremu znaleźliśmy już nowych opiekunów. Dziękujemy wszystkim za nieocenioną pomoc!
Jasza to pies, który zaznał niewyobrażalnego cierpienia. Bezdomny, bezbronny, pozostawiony na pastwę losu, padł ofiarą brutalnego oprawcy, który oblał go wrzątkiem. Dziś Jasza walczy o życie, a jego historia wstrząsa do głębi. Ale to, co spotkało Jaszę, to nie tylko dramat fizyczny, ale przede wszystkim ogromny ból, który towarzyszy mu przez cały czas.
Wyobraź sobie, jak to jest, kiedy Twoje ciało płonie, gdy wrzątek spływa po Twojej skórze, niszcząc ją, powodując niewyobrażalny ból. Jasza tego doświadczył, a teraz jego grzbiet jest jednym wielkim krwawiącym, gnijącym wrzodem. Pasożyty, które zalęgły się w tych ranach, zjadają go żywcem, nie dając chwili wytchnienia. Każdego dnia walczy nie tylko z potwornym bólem, ale też z trującymi toksynami, które stopniowo wyniszczają jego organizm.
Natychmiast po odnalezieniu Jasza został przewieziony do kliniki. Widok był przerażający: jego grzbiet, niegdyś pokryty sierścią, był teraz jednym wielkim oparzeniem, z którego wydobywał się okropny zapach gnijącego mięsa. Jego temperatura wynosiła 40,5 stopnia – ciało Jaszy było na skraju wytrzymałości, walcząc z zakażeniem, które opanowało każdy zakątek jego ciała. To był moment, kiedy Jasza potrzebował naszej pomocy bardziej niż kiedykolwiek.
Weterynarze natychmiast przystąpili do działania. Sierść na grzbiecie Jaszy musiała zostać ogolona, aby usunąć pasożyty, które zaczęły zjadać go żywcem. Każdy dotyk sprawiał mu ból, ale wiedzieliśmy, że tylko szybka interwencja może uratować mu życie. Został wykąpany, rany oczyszczone, a na oparzone miejsca nałożono maść leczniczą. Jasza otrzymał także niezbędne zastrzyki, które miały pomóc jego organizmowi w walce z infekcją.
To jednak dopiero początek. Przed Jaszą długa droga do pełnego wyzdrowienia. Piesek potrzebuje intensywnego, długotrwałego leczenia, które nie tylko pomoże mu wrócić do zdrowia, ale też ukoi jego duszę po tym, przez co przeszedł. Koszty leczenia są ogromne, a każda godzina zwłoki może oznaczać pogorszenie jego stanu. Ale w tej walce Jasza nie jest sam – może liczyć na nas, na Ciebie.
Zwracamy się do Ciebie z gorącą prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza kwota, ma znaczenie. Każdy grosz to nadzieja na lepsze jutro dla Jaszy, na życie bez bólu i cierpienia. Twoja pomoc może sprawić, że Jasza dostanie szansę na nowe, szczęśliwe życie, w którym zazna miłości i bezpieczeństwa, jakiego do tej pory mu brakowało.
Czasem wystarczy tak niewiele, aby uratować życie. Czasem jedno dobre serce może dokonać cudu. Prosimy, dołącz do naszej zbiórki, pomóż nam zebrać fundusze na leczenie Jaszy. On sam nie ma możliwości, aby poprosić o pomoc – my robimy to w jego imieniu, bo wierzymy, że razem możemy zmienić jego los.
Nie pozwólmy, aby historia Jaszy zakończyła się w tragiczny sposób. Dajmy mu szansę na godne życie, na odbudowanie zaufania do ludzi, które zostało tak brutalnie zniszczone. Jasza już tyle wycierpiał – teraz nadszedł czas, aby zaznał dobra. Twoje wsparcie to krok w stronę nowego początku dla tego dzielnego psa.
Prosimy, pomóż nam ocalić Jaszę. Każda złotówka ma moc, każda wpłata to krok bliżej do uratowania tego niewinnego stworzenia. Razem możemy dokonać cudu!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc na leczenie pieska.
Loading...