Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Nasza walka o koński dom trwała i trwać będzię !!! Niestety w ostatnim czasie zbiórka "zawisła" w miejscu, co spowodowało Naszą decyzję o jej zamknięcie... Udało Nam się bardzo wiele, bo zwierzęta mają wreszcie utwardzony grunt i nigdy więcej nie będą tonąć w wodzie i błocie. Bedą wreszcie mogły chodzić po bezpiecznym podłożu. W tym miejscu chciałabym podziękować każdemu kto walczył z Nami o ten bezpieczny Azyl... Chciałabym podziękować przede wszystkim Aniołowi, który dwókrotnie wysoką kwotą wsparł Nasze zmagania, myślę że bez tego właśnie wsparcia dziś zwierzęta nie miałyby tego co mają...
Nie schodząc z pola walki kontynuujemy ratowanie końskiego domu. Tym razem skupiamy się typowo na nowym ogrodzeniu i naprawach uszkodzeń. Czasu jest niewiele- błagamy o pomoc !!! Link do zbiórki, która jest kontynuacją Naszej dalszej walki:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ostatni-czas-na-uratowanie-domu-ocalonych-zwierzat
Azyl Dla Koni położony jest na podmokłych Żuławach na Wyspie Nowakowskiej. Charakterystyczne dla tego terenu wiosną, jesienią i zimą są cofki na rzece, a także utrzymujący się wciąż wysoki poziom wód gruntowych.
Ulewy i topniejący śnieg dodatkowo potęgują ten stan. Mimo drenażu terenu w stajni i na padoku pojawiają się ogromne, błotne jeziora, które często wlewają się do boksów zwierząt. Wysypywane piachy i żwiry nie przyniosły efektu. Podkładane chwilowo natomiast deski nie sprawdziły się, gdyż zwierzęta się ich bały. Konie grzęzną w błocie! Te najbardziej chore i kulawe nie są w stanie przemaszerować choć kawałka, topią się nie mogąc wyciągnąć kończyn! Utrudniona jest opieka weterynaryjna i kowalska, bo nie ma gdzie wyprowadzić koni.
Wywożenie obornika graniczy z cudem. Samochody i obciążona przyczepa również grzęzną. Ręczne sprzątanie taczką jest całkowicie niemożliwe. Zwierzęta mają czysto, ale odbywa się to kilkunastogodzinną ciężką pracą. Dostawy siana i słomy bardzo często rozpakowywane są przed wjazdem na posesję. Ani zwierzęta, ani my nie mamy już siły! Jest nam ogromnie przykro, że nasze schorowane zwierzęta muszą się tak męczyć!
Wichury na Wyspie to kolejny żywioł, który niszczy koński dom. Co roku dochodzi do licznych uszkodzeń ogrodzenia, co zagraża bezpieczeństwu zwierząt. Po każdej wichurze konie muszą pozostać w boksach, gdyż ogrodzenia zwykle potrzebują naprawy. Stare deski się łamią, a skorodowana siatka nie wytrzymuje. Tak też w tym roku podczas nagłego ataku śnieżycy siatka ogrodzenia została powalona. Konie w tym czasie były na dworze. Przestraszyły się i uciekły. Szybka akcja wielu ludzi pozwoliła nam na bezpieczny powrót koni do domu. Do dziś ze względu na brak funduszy siatkę spinają samochodowe pasy... Uszkodzeniu uległy także rynny przy stajni.
Bardzo dużo szkód wyrządził ostatni orkan Nadia. Kolejnego huraganu nie przetrwamy!
W miarę możliwości wszelkie usterki staramy się naprawiać na bieżąco sami. Niestety w chwili obecnej Nasze „łatania” nie zdają już egzaminu. Boimy się o bezpieczeństwo zwierząt! Ich dom w tym roku stał się ruiną, której nie jesteśmy w stanie już sami odbudować! Miejsce na ziemi stworzone dla pokrzywdzonych i katowanych zwierząt... To Ich miejsce! W Nim zaczęły swoje życie od nowa i w nim godnie będą mogły je zakończyć!
Dokonaliśmy konsultacji z ekipą remontową i brukarzem, którzy stworzyli wstępną wycenę wykonania naszego projektu zabezpieczającego dalszy byt zwierząt. Kosztorys obejmuje:
Utwardzenie gruntu i położenie płyt betonowych na obszar 120 m2 około 2800 tys. Nowe ogrodzenie około 15500 zł. Remont wiaty i orynnowanie dachu stajni około 6500 tys. W powyższym wliczona jest praca całościowa ekipy, wynajem maszyn, materiały budowlane. Jesteśmy pełni wiary, że to co wspólnie stworzyliśmy ratując życia tych koni przetrwa dla nich i dla kolejnych ocalonych zwierzęcych żyć!
Przed nami targi rzeźne koni Pajęczno i Skaryszew, z których pragniemy uratować kolejne życia! Nie będzie to możliwe, jeśli azylowski dom runie!
Bardzo Was prosimy pomóżcie nam ocalić koński dom! Przez wiele lat samodzielnie walczyliśmy nie prosząc o pomoc w kosztach. Często z własnej kieszeni dokonywałyśmy napraw. Zawsze w zbiórkach na piedestale stało utrzymanie i leczenie zwierząt! Dziś Azylowy dom wymaga tak gruntownego remontu, że zmuszeni jesteśmy prosić Was o pomoc w jego ratowaniu!
W Naszym Azylu przebywają zwierzęta, przede wszystkim konie borykające się z różnorodnymi chorobami, a także kalectwem. Trafiły do nas w ostatnim etapie swojego życia, bardzo często w ciężkich stanach, niektóre wręcz w agonii. Do dziś niektóre z nich wymagają dożywotniego leczenia. Obecne warunki są dla funkcjonowania zwierząt coraz cięższe. Przeprowadzenie niemal generalnego remontu jest jedynym rozwiązaniem, by azylowy, koński dom mógł istnieć dalej!
Prosimy o wsparcie i dziękujemy każdemu, kto zechce nas wesprzeć!
Loading...