By Duchy miały pełne brzuchy

Tym razem będzie o jedzeniu!

Jeść każdy lubi, a niektórzy jeszcze bardziej :)

Najczęściej trafiają do nas psy w tragicznym stanie. Na co dzień zmagamy się z nowotworami, chorobami serca, wątroby, nerek, zwyrodnieniami i dziesiątkami innych dolegliwości naszych podopiecznych. 

Robimy wszystko, by je wyleczyć, a jeśli to niemożliwe to przynajmniej zapewnić im komfort i życie bez bólu. Oprócz leczenia i nieustannej walki, by zdobyć środki na zabiegi, diagnostykę, operacje, leki, suplementy i rachunki, musimy pamiętać o sprawie tak podstawowej i ważnej jak jedzenie!

Odpowiednie żywienie wsparte suplementami sprawia, że psy o wiele szybciej dochodzą  do siebie. Polepsza się nie tylko ich stan fizyczny, ale i psychiczny. Jedzenia musi być odpowiednio dużo, powino być dobrej jakości i smaczne, a wtedy karmi nie tylko ciało, ale ducha :) Jeśli do tego do tego dodamy jakiś pyszny deserek, to już tylko żyć i nie umierać.

Wiadomo, że zimą je się więcej, bo trzeba jakoś organizm ogrzać. Dlatego musimy zapełnić duchową spiżarnię tak, żeby nasze psy do wiosny miały pełne miski i mogły wcinać, aż będą im się uszy trzęsły :)

Przyjaciele, prosimy Was o dorzucenie choć złotówki na warzywa i mięso. Niech gar, w którym codziennie gotujemy dla naszych psów wypełni się dzięki Waszej szczodrości, a zapach gotowanych warzyw unosi się dookoła przez najbliższe zimne i ciemne miesiące, tak żeby koić wszystkie smutki.

Za każdą podarowaną złotówkę my Duchy dziękujemy całą paszczą i z całego serca!