Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Który raz będę drzeć z obawy, że moim podopiecznym zabraknie karmy? 😭 Nie zliczę ile lez, strachu, nerwów było, gdy widziałam jak worki z jedzeniem znikają w zastraszającym tempie...
Pomagam, ratuje, leczę, nie patrząc na koszty gdy w grę wchodzi coś bezcennego- życie niewinnego, kolejnego skrzywdzonego przez człowieka psiaka lub kotka. Naprawdę staram się nie odmawiać pomocy, choć naprawdę rzadko jest miejsce. Jeden piesek pójdzie do nowego domu, a na jego miejsce przychodzą kolejne, jeden, czasem dwa czy trzy.
Ile razy jadąc gdzieś spotykam jakąś bidę, i zabieram, ogarniam weterynaryjne, otaczam opieka, pokazuje że człowiek też może być fajny. Nie, nie jest idealnie. Mając tak ograniczone środki finansowe nie mogę sobie pozwolić na powiększenie terenu poprzez zlecenie tego firmie - siatkę zamówiłam sama, dokupię słupki, cement i sama będę robić niewielki wybieg.
Moja upartość i zawziętość, aby walczyć, przeważa szale nad Ciągle zmęczenie, brak czasu, brak sił, masę problemów. Bo walczę dla NICH. Można zawsze zrezygnować, odpuścić, odejść i żyć jak większość ludzi. Ale co z tymi które już są? Co z tymi, które będą i nikt nie będzie chciał/mógł pomóc?
Wieczne zamartwianie się o jedzenie, bo przecież one muszą zjeść codziennie. A dziennie idzie ok 18 kg suchej karmy. Ceny niebawem znów poszybują w górę 😭 Chce psiaki zabezpieczyć w większą ilość karmy, żeby choć na nieco dłuższą chwilę o to się nie martwić. Bardzo Was proszę, jeśli nie o wpłaty, to o udostępnianie, o zakup karmy i wysyłkę lub jak ktoś ma ochotę podrzucenie do nas.
Nie zostawiajcie nas samych...
Loading...