Jej Pan zmarł, ona została sama...

Supported by 124 people
4 177 zł (109,92%)
Adopcje

Started: 09 September 2024

Ends: 31 December 2024

Hour: 23:59

Dziś trafiła do nas kolejna rodzina… mama ze swoimi malutkimi szczeniakami. I znów serce nam pęka, bo za ich przybyciem kryje się kolejna ludzka i zwierzęca tragedia.

Suczka była pod opieką starszego mężczyzny, który niestety niedawno zmarł, zostawiając ją samą, bez jakiejkolwiek pomocy. W tym strasznym czasie, pozbawiona opieki i ciepła ludzkiej dłoni, oszczeniła się w niezwykle trudnych, wręcz przerażających warunkach.

Nie wiemy, ile musiała wycierpieć – sama, zagubiona, próbująca chronić swoje maleństwa. Ciężko sobie wyobrazić, jak wielki strach musiała czuć, nie rozumiejąc, co się wokół niej dzieje. Te szczeniaki przyszły na świat w zimnie i braku bezpieczeństwa, w świecie, który od samego początku nie był dla nich łaskawy. Teraz są już z nami, bezpieczne, ale ich historia nie kończy się wraz z ich przybyciem do fundacji. To dopiero początek długiej drogi do odzyskania zdrowia i poczucia bezpieczeństwa. Potrzebują pilnej profilaktyki, szczepień, odrobaczania oraz specjalistycznego jedzenia, aby mogły prawidłowo rosnąć i się rozwijać. Suczka, mimo swojej odwagi, jest wyczerpana i potrzebuje czasu oraz wsparcia, by dojść do siebie po tym, co przeszła.

Prosimy Was z całego serca – pomóżcie nam zapewnić im to, czego najbardziej teraz potrzebują. Każda złotówka ma ogromne znaczenie. Każda wpłata to krok bliżej do tego, aby te maluchy miały szansę na lepsze życie, a ich dzielna mama mogła w końcu zaznać spokoju. Wiemy, że zawsze możemy liczyć na Waszą wrażliwość i dobroć. ❤️

Razem możemy sprawić, że ta straszna historia zamieni się w opowieść o nadziei, o nowym początku. Prosimy, pomóżcie nam dać tej rodzinie szansę na lepsze jutro.

Supporters

Loading...

Organiser
17 actual causes
640 ended causes
Supported by 124 people
4 177 zł (109,92%)
Adopcje