Na karmę. Na święta

Nie da się. Nie damy rady zakupić karmy dla wszystkich kotów, którymi się opiekujemy. Obiecaliśmy im, że już nigdy nie będą głodne, że będziemy się nimi opiekować. Jednak karma codziennie znika w kilogramach, worek żwirku to trzy dni.

Staramy się organizować różne bazarki, ale to kropla w morzu. Oszczędzamy na wszystkim, nie kupujemy drapaków, posłanek i zabawek i bardzo przykro nam z tego powodu. A koty żyjące na wolności?  Czy one również nie powinny poczuć się świątecznie?

My walczymy o to, aby miały cokolwiek do jedzenia. Prosimy o pomoc dla nich. Sami nie damy rady.