Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy wszystkim Darczyńcom. Dzięki Wam udało się uratować wielu kolczastych braci mniejszych
Kiedy trafia do nas zwierzę wymagające pomocy, nie myślimy o tym, skąd weźmiemy pieniądze na opłacenie faktur. Myślimy tylko o tym. aby ratować życie, niekiedy życie, które gaśnie... Jutro stoi pod wielkim znakiem zapytania. Brakuje nam środkow zupełnie na wszystko. Czy kiedyś nadejdzie dzień, że będziemy mogli pomagać bez martwienia się z czego pokryć koszty leczenia, zakupu pokarmu i zapłacić rachunki. Ostatnia deska ratunku dla potrzebujących jeży pomocy to ośrodki rehabilitacji, takie jak nasz. Pomagamy jeżom całą dobę, 7 dni w tygodniu, bez względu na rejom z którego pochodzą.
Od 2017 roku nasza Fundacja prowadzi Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kobylnicy. Nasz ośrodek nie jest finansowany przez samorządy, utrzymujemy się głównie dzięki darowiznom i datkom od ludzi, którym los zwierząt nie jest obojętny. Dzięki tym ludziom możemy funkcjonować i starać się pomagać.
Trafiają do nas różne gatunki dzikusów, jednak najliczniejsze są jeże. W tym momencie pod naszą opieką jest ich około 80. Większość z nich pod naszą opieką pozostanie aż do wiosny. Praktycznie nie ma dnia, aby jeż nie potrzebował pomocy.
Jeże są objęte w Polsce ochroną gatunkową, ich liczebność z roku na rok drastycznie spada...
Trafiają do nas jeże w różnym stanie: potrącone przez samochody, podkoszone przez kosiarki, zaplątane w żyłki, sznurki, pogryzione przez psy, schorowane, poranione, wycieńczone, a także sieroty.
Większości z nich udaje się pomóc, po odchowaniu, leczeniu, rehabilitacji i przystosowaniu do życia na wolności przywracamy je do środowiska naturalnego.
Późna jesień, zima to czas trudny dla tych ssaków. Wiele z nich bez pomocy nie przeżywa zimy. Zmiana klimatu, zachwiania pogodowe powodują, że młode jeże rodzą się jesienią.
Większość z nich nie ma szansy na bezpieczną hibernację i wybudzenie się ze snu wiosną. Również matki, które podjęły się odchowu potomstwa pomimo nadciągającej zimy z powodu wycieńczenia organizmu bez pomocy umierają.
Na posesjach pojawiają się młode jeże, które szukają ciepłego schronienia, zdarza się często, że zostają zaatakowane przez psy. Niskie temperatury powodują, że jeże poruszają się wolniej, zostają ranne na drodze.
Wielu z naszych kolczastych podopiecznych jest w trakcie leczenia, zmaga się z różnymi infekcjami, pasożytami wewnętrznymi i chorobami skóry. Wymaga specjalistycznego karmienia: specjalistyczne mieszanki, karmy, preparaty.
Także te, które już powracają do zdrowia są karmione pokarmem zbliżonym jak najbardziej do naturalnego: owady karmowe, mysie oseski, kurczaki jednodniowe, świeże mięso, a także karmami z wysoką zawartością mięsa.
Utrzymanie tak licznej gromadki to dla nas ogromne wyzwanie finansowe. Nigdy nie odmówiliśmy żadnemu jeżowi pomocy. Przyjmujemy jeże z różnych miejscowości, nie tylko tych okolicznych.
Często ponad nasze możliwości finansowe. Staramy się pomóc, a później się martwimy jak opłacić leczenie, zakupić jedzenie, zapłacić rachunki. Ktoś powiedzieć może, że jak Was nie stać to nie bierzcie zwierząt. Jednak nie mamy serca zostawić potrzebujących pomocy jeży... To żywe istoty.
Na co dzień widzimy jak jeże z bardzo ciężkimi obrażeniami potrafią dojść do zdrowia i pełnej sprawności. Nieraz są to tygodnie, innym razem miesiące.
Staramy się zapewnić naszym podopiecznym jak najlepsze warunki, aby mogły jak najszybciej powrócić do natury.
Poprzez pandemię koronawirusa nasza sytuacja drastycznie się pogorszyła.
Zbiórki stanęły w miejscu, darowizn i datków na konto fundacji wpływa niewiele.
Dzięki Waszej pomocy nie będziemy musieli martwić się o jutro...
Serdecznie dziękujemy za jakiekolwiek wsparcie, każda złotówka ma dla nas i naszych podopiecznych znaczenie. Tylko dzięki Wam możemy starać się pomagać tym zwierzętom...
Loading...