Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Smutna historia walecznej jeżyccy Jeżynki. Chodziła wychłodzona chudzinka kilka dni, ciągnęła za sobą, złamaną, gnijącą łapkę. Z bólu odgryzła sobie paluszki.
Chodziła blisko sklepu - tam, gdzie ludzi przychodzi sporo i była widziana przez wiele osób. Niestety żadna z osób widzących nie pomogła, nie zabezpieczyła, nie poszukała pomocy. Przecież "dzikie da radę". Może ciągnąć za sobą resztkami sił część ciała, ale moda na to powiedzonko ciągle trwa.
Jeżynkę zauważył starszy, skromny Pan. Nie ma internetu, nie korzysta ze smarfona. Nie wiedział, gdzie szukać pomocy. Dzwonił w różne miejsca z zapytaniem i prośbą o pomoc, nawet do mediów. Dzięki niemu cierpienie Jeżynki skończyło się. Stan Jeżyny był ciężki, martwica kości idąca os odgryzionych stópek, łapka do amputacji. Wychłodzenie, odwodnienie, zapalenie płuc. Walczyła ponad siły, by zostać na tym świecie. Zrobiliśmy wszystko by mogła cieszyć się życiem.
Gdy będzie już zdrowa i zwolni się miejsce rozpocznie swoje życie w wolierze Ośrodka rehabilitacji ze względu na niepełnosprawność. Na tą chwilę jest w trakcie leczenia, w przyszłym tygodniu zdjęcie szwów, płuca jeszcze do długiego leczenia.
Odpoczywa od walki która jest już wygrana. Zdrowieje i przybiera na wadze. Pomóżcie Nam w opłaceniu leczenia Jeżyny. Pomaganie kosztuje!
Loading...