Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za pomoc dla Joela. Długie i kosztowne leczenie w koncu przyniosło rezultaty. Stan Joela jest stabilny, nie dusi się. Nadal pozostaje jednak pod stałą obserwacją lekarską i nadal jest naszym podopiecznym.
„Oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki, własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki. Oby w nas paskudne jędze pozamieniały się w owieczki, a w oczach mądre łzy stanęły jak na choince barwnej świeczki. Niech anioł podrze każdy dramat aż do rozdziału ostatniego, i niech nastraszy każdy smutek tak jak goryla niemądrego.”
Niech fragmenty wiersza ks. Jana Twardowskiego będą przesłaniem na Nowy Rok. A przesyła Wam te słowa kocurek Joel zabrany z piekła. Piekłem była klatka, w której siedział uwięziony razem z drugim kotem. Tęsknie patrzył przez kraty i za okno, bo wydawało mu się, że tam była wolność, o której w skrytości swojego kociego ducha marzył. Nie wiedział, że człowiek może być dobry, że życie w domu może być inne.
Kiedy został stamtąd zabrany, uwierzył w to. Jego życie diametralnie się zmieniło, było mu ciepło, nie był już głodny, poznał dotyk ludzkiej ręki. Jedyną pozostałością był przykurcz łapek, ale podsłuchał u lekarza, że to minie, więc hasał po całym domu. Nie mógł uwierzyć, że jest wolny, a my patrząc na niego, zauważyliśmy, że nie potrafił poradzić sobie z tą wymarzoną wolnością. Cały czas biegał po domu, za wszelką cenę chciał zdominować wszystkie koty. Wyglądało to tak, jakby chciał wszystkie koty wygonić, żeby wszystko było jego. Ewidentnie miał potrzebę zdobycia i zatrzymania miejsca dla siebie.
Jeżeli tak zachowywałby się człowiek, można by było powiedzieć, że jest niezrównoważony psychicznie. Ale czy tak można powiedzieć o kocie? Czy długotrwała niewola uczyniła takie zmiany w jego zachowaniu? Zachowanie Joela nie pozwalało nam zapomnieć miejsca, skąd przyszedł i człowieka, który sprawował nad nimi pseudoopiekę. Ból, który zadawał kotom, nie znajduje żadnego usprawiedliwienia.
Joel prorok w swojej Księdze Joela opisywał plagę szarańczy i straszną suszę, a przesłaniem było ostrzeżenie, które miało nawoływać do nawrócenia. Tak bardzo chcielibyśmy, aby historia Joela była przesłaniem dla ludzi, by uczulała ich na krzywdę zwierząt, krzywdę, której sprawcą jest drugi człowiek. By nikt nie przechodził obojętnie i stawał w obronie mniejszych i krzywdzonych. Tej wrażliwości musimy się sami nauczyć. To najlepszy sposób na poprawę losu zwierząt. Starajmy się im pomagać, gdy tylko jest to możliwe. One same tego nie potrafią. Zły los zgotowany przez człowieka był przyczyną, że wymęczony organizm nie wytrzymał i Joel się rozchorował. Pojechał do szpitalika z zapaleniem płuc.
Stan jego jest ciężki, leży pod tlenem, dostaje antybiotyki. Chcemy, by jego historia miała szczęśliwe zakończenie, by wyzdrowiał, znalazł kochający dom, w którym zapomni o traumatycznych przeżyciach i zazna tylko miłości. Czy to wiele? W gąszczu ludzkiego okrucieństwa wobec zwierząt znajdują się ludzie, którzy nie są obojętni na ich los. Wierzymy, że wśród tych ludzi znajdujesz się i Ty, i wierzymy, że nie pozostaniesz obojętny na krzywdę Joela – młodego kotka, który do tej pory niczego dobrego w życiu nie przeżył.
Loading...