Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Barniś prosił, aby przekazać Wam kochani pewną wiadomość, bo on sam chwilowo nie ma dostępu do neta ?
Nie ma dostępu bo od wczoraj chłopak zamieszkał w nowym domku i jeszcze ludzie nie kupili mu laptopa ?
Tak, tak kochani! Barniś ma wymarzony domek i wspaniałych opiekunów ❤️❤️❤️
Życzymy Ci Banisiu, dużo szczęścia, zdrowia i samych radosnych psich dni, a Twoim opiekunom dziękujemy za cudowny domek ???
Nasza Joga również pojechała do swojego domku, do swego miejsca na ziemi, gdzie będzie ważna dla człowieka i będzie kochana ❤️❤️
Dziewczynka jest troszkę wylękniona i nowi opiekunowie będą musieli popracować nad jej lękiem, ale w porównaniu z tym co było zaraz po zabraniu ze schroniska, to nie ten psiak.
Nowym opiekunom, życzymy samych radosnych chwil z psim przyjacielem, a Jogusi miłości, wiecznego czochranka i duuużo ciaftków ???
Na jednym zdjęciu możecie kochani podziwiać metamorfozę małej Jogi ❤️?❤️?
Czy to się kiedyś skończy? Wydaje się, że z roku na rok, świadomość społeczeństwa jest większa, że nagłaśnianie psich dramatów odnosi coraz lepszy efekt, a jednak…
Schroniska przepełnione, powstaje coraz więcej fundacji i stowarzyszeń, które pomagają porzuconym zwierzętom, świadomość kastracji i sterylizacji jest dużo lepsza niż kilka lat temu, jest więcej ludzi wypełnionych empatią, którzy adoptują takie biedy, a ich przybywa, ciągle przybywa i końca nie widać.
Joga i Barniś trafili do schroniskowego kojca z tzw. łapanki. Błąkały się po wiejskich polach w deszczu i wieczornym mrozie. Nikt ich nie szukał, nikt nie przygarnął, nikt nie nakarmił. Skrajnie wycieńczone, zrezygnowane, pozwoliły się złapać do klatki i umieścić w schroniskowym boksie. Była z nimi jeszcze jedna suczka, ale dla niej los był łaskawszy bo dość szybko znalazła kochający domek. A one zostały w schronisku.
Dwa małe, młodziutkie psie życia, które ponad wszystko kochają człowieka, pomimo, że ten je skrzywdził, porzucił, odebrał wiarę w miłość i przyjaźń.
Psiaki mają około 1-2 lata, nie są wysterylizowani/wykastrowani, oboje są przecudownymi tulaskami, ich czarne węgielki są wparzone w człowieka.
Joga jest bardziej biała, Barniś beżowy, oba cudne.
Udało się wyciągnąć je zza krat schroniska. Tam, gdzie mróz kosi największe żniwo. One by nie przetrwały mrozów w tych warunkach, bo są zbyt małe i słabe na mieszkanie w kojcu.
Oba psiaki muszą mieć zbadaną krew, powtórzone odrobaczenie i ewentualnie doszczepienie. Oba trzeba wysterylizowac/wykastrować i odkarmić wysokoenergetyczną karmą, bo tygodnie tułaczki doprowadziły do wycieńczenia organizmów. Musimy pokryć koszt transportu do hoteliku. Sporo wydatków nas czeka, ale nie umiałyśmy odmówić pomocy.
[Aktualizacja 15.12.2018]
W związku z tym, że dzisiaj okazało się, iż oba pieski są chore na parwowirozę, ich stan pogarsza się z godziny na godzinę, koszty leczenia psiaków, będą bardzo wysokie, a walka o ich życie bardzo trudna, musimy podnieść kwotę zbiórki, bo nie damy rady opłacić leczenia :(
Dlatego błagamy Was nasi przyjaciele o wsparcie dla Jogi i Barnisia.
Bez Waszej pomocy ciężko będzie nam udźwignąć ten ciężar.
Otwórzcie swoje serduszka dla tych dwóch maluchów.
Loading...