Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie, dalsze losy Józi można śledzić na stronie fundacjaazyl.eu
Józia to malutka, niezwykle delikatna sunia, która trafiła do nas po tym, jak jej pan trafił do domu opieki. Wcześniej niestety nie dbał o nią zupełnie, podobnie jak o inne psiaki, które miał.
Józia trafiła do nas chudziutka, wystraszona a do tego ze zmianami na łapkach, które zostały zdiagnozowane, jako brodawczyca. Jak widać na zdjęciach, przy najmniejszym skaleczeniu zmiany te obficie krwawiły.
Sunia została poddana operacji i zmiany zostały usunięte, ale na jej łapkach pozostały rozległe blizny. Nie wiemy, co sunia przeszła u swojego opiekuna, ale nie było to miejsce dobre dla zwierząt. Józia jest pieskiem wycofanym, bojaźliwym, ale z drugiej strony uwielbia, jak się ją głaszcze i przytula — wtedy zapomina o swojej smutnej przeszłości.
Wydawało się, że po wszystkich smutnych doświadczeniach los się do niej wreszcie uśmiechnął - udało nam się znaleźć dla niej wymarzony dom: starsza pani, spokojny dom. Niestety los najwyraźniej postanowił Józię doświadczyć jeszcze bardziej. Na jednym ze spacerów Józia przestraszyła się przejeżdżającego samochodu, smycz wysunęła się z ręki jej opiekunki i uciekła swojej pani, która próbowała ją gonić i wpadła pod samochód. Józia trafiła do schroniska, z którego natychmiast ją odebraliśmy.
Józia wróciła do nas i wyglądało, że wszystko jest ok. Niepokoiło nas jednak, ze Józia bardzo słabo je i mimo podsuwania jej najlepszych kąsków nadal jest chudziutka. Bardzo zaniepokoiło nas, że pojawiły się też wymioty. W trakcie wizyty w lecznicy okazało się, że Józia ma przepuklinę przeponową, w którą przemieściły się wszystkie jelita.
Istnieje podejrzenie, że w trakcie wypadku obrażeniom uległa nie tylko opiekunka Józi, ale też sama Józia. Niestety nikt o tym nie wiedział. Dziś Józia jedzie na operację. Jest to bardzo poważny zabieg, z ostrożnym rokowaniem. Jedzie do jednej z najlepszych klinik. Tyle możemy zrobić - zapewnić jej najlepszą opiekę i dać jej kolejną szansę na odmianę jej smutnego losu. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego tyle złego spotkało tę malutką, delikatną i naprawdę cudowną suczkę.
Suczkę, która powinna mieć najlepszy na świecie dom i cudownych, troskliwych opiekunów.
Bardzo martwimy się czekająca ją operacją, ale mocno trzymamy kciuki, żeby się udało. Niestety, żeby zapewnić kolejną szansę w życiu potrzebujemy środków na opłacenie jej leczenia. Koszt dotychczasowych badań to 700 zł. Operacja to ok. 2000zł. Do tego opieka pooperacyjna...
Bardzo prosimy o szansę dla Józi.
Loading...