Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziekujemy Wam za wsparcie badań i leczenia Juki. Niestety choroba posunęła się bardzo szybko - od pierwszego niepokojącego niewylizania miski minęło kilkanaście tygodni. Robiliśmy wszystko, co było możliwe i najlepsze dla niej - także dzięki Waszej pomocy. Dziękujemy. Polecamy Waszej uwadze także naszych pozostałych podopiecznych - dobre myśli i choćby złotówki to dla nas bardzo ważne wsparcie.
Juka jest wesołym psem w kwiecie wieku. Nic nie zapowiadało, że coś się dzieje. Codziennie chętna do spacerowania, biegania i wygłupów. Badania krwi idealne. Zawsze chętna do jedzenia.
Pochłaniała swoją porcję i wyglądała, czy aby nie spadnie jeszcze coś ze stołu. Jesienią zawsze można było ją znaleźć w sadzie, jak wyjadała jabłka, a potem chodziła, jakby za chwilę miała urodzić 10 szczeniaków. Aż tu nagle Juka nie wylizała swojej miski. Niby wszystko zjadła, ale nie wylizała. To do niej niepodobne.
Pilnie umawiamy wizytę u weterynarza - konsultacja, badanie USG i decyzja – natychmiastowa operacja. Olbrzymi guz śledziony zostaje usunięty. Juka dochodzi do siebie po operacji.
Teraz przed nią i przed nami monitorowanie sytuacji, leczenie i dbanie o odpowiednią dietę, a wokół niej – jak zawsze - spokój i dobrą atmosferę. Dużo łatwiej będzie o nią, gdy Juka uzbiera środki na leczenie i rekonwalescencję i o to bardzo Was prosimy. Choroby nowotworowe są kosztowne w leczeniu, wymagają ogromnej ilości suplementów, żeby organizm chciał i mógł walczyć.
Ze swojej strony zrobimy wszystko, żeby Juka dalej mogła cieszyć się życiem bez bólu i z uśmiechem na pysku.
Loading...