Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki zebranym pieniądzom udało się niemal w całości opłacić operację złamanej łapki Juliana. Kocurek wypadł z balkonu, a jego opiekunowie, z braku funduszy na leczenie, byli bliscy podjęcia decyzji o eutanazji. Teraz Julek ma nowy dom, sprawną nóżkę i szczęśliwe życie. Z całego serca, w imieniu naszym i Juliana, dziękujemy każdemu, kto przyczynił się do napisania szczęśliwego końca tej historii.
Błagamy o pomoc dla Juliana, młodego kocurka, dla którego życie zatrzymało się w pewien majowy weekend. Chłopak ma 9 miesięcy i roztrzaskaną miednicę. Walczy o zdrowie w klinice...
Julian, jak setki innych kotów, przesiadywał na niezabezpieczonym siatką balkonie i jak setki kotów, pewnego dnia z niego wypadł. Wysokość czwartego piętra była dla kocurka bezwzględna, a to, że przeżył upadek, jest dużym szczęściem w tej tragicznej sytuacji. Sytuacji, której można było uniknąć, gdyby na balkonie była siatka... Tych kilka pechowych sekund pozbawiło Juliana dosłownie wszystkiego - wraz ze zdrowiem, kociak stracił też dom. A mogło być i gorzej, gdyż z braku funduszy na leczenie groziła mu eutanazja. Dlatego zdecydowaliśmy się przyjąć go pod skrzydła Fundacji, mimo że lokalowo, jak i finansowo jest to ponad nasze siły.
Teraz jednak musimy skupić się na leczeniu Julka. Miednicę trzeba poskładać, a to bardzo kosztowna operacja. Do tego opieka i pobyt w klinice. Na tę chwilę usłyszeliśmy, że będzie to koszt 1200 zł. Dlatego w imieniu Julka, z całych serc, prosimy o wsparcie. Nie zostawiajmy malucha bez pomocy. To bardzo dzielny kocurek, który całym sobą pokazuje, że bardzo chce żyć!
Loading...