Na ratunek Julitce 😿

Druga połowa października, rześki poranek, już bardziej chłodny. Wieś Myśliborzyce, gmina Myślibórz, województwo zachodniopomorskie. Gospodarstwo dość typowe, raczej niczym szczególnym się nie wyróżnia, a jednak to właśnie ono zostało wybrane przez Julitę - kotkę w mocno zaawansowanej ciąży.

Julitka na co dzień wiedzie żywot kota wolno żyjącego: śpi to tu, to tam, czasem zje porządnie, a czasami wcale. Mimo bardzo młodego wieku ma nieco ponad rok,  nie jest w najlepszej kondycji. Niepierwsza już ciąża daje się we znaki. We wspomnianym gospodarstwie Julita rodzi kocięta, które po kilku dniach porzuca. Źle się czuje i instynktownie postanawia zadbać o siebie w pierwszej kolejności. Ludzie zamieszkujący domostwo wykarmiają Jej potomstwo. Uff... mądra kotka nie pomyliła się w swoim wyborze.

- Przydałoby się ją wysterylizować - stwierdzili gospodarze i zgłosili się po pomoc do Karoliny, wolontariuszki Fundacji Przyjaciele Czterech Łap.

Karolina łapie kotkę, by zawieźć Ją na zabieg i zauważa niepokojące "coś" wystające z chudej doopki Julity. Całe szczęście są w drodze do lecznicy weterynaryjnej 🙀

Okazało się, że Julita doznała wypadnięcia prostnicy najprawdopodobniej z powodu zwiększonej perystaltyki jelit (bardzo silny stan zapalny). Prostnica została odprowadzona, założono szew na odbytnicy. Teraz, pod opieką Karoliny, Julita dochodzi do siebie. Przez najbliższe dwa tygodnie, przy pomocy antybiotyku i specjalistycznej diety, leczony będzie stan zapalny. Potem wizyta kontrolna i powinno być dobrze.

Na tym zdjęciu Julita jest już po zabiegu odprowadzenia prostnicy. Za kilka chwil się wybudzi. Dzisiaj czuje się nieźle, a rokowania są optymistyczne. Sterylizacja odbędzie się dopiero, gdy w pełni odzyska siły po tym całym zamieszaniu z ciążą, porodem i wypadnięciem prostnicy. Przyznacie chyba, że dzielna z Niej istota? 😻

Wierzymy, że wszystko zakończy się dobrze. Już dzisiaj rozglądamy się za domem dla Julity. Nie wyobrażamy sobie, żeby miała wrócić na niełaskę losu wolno żyjącego kota.

Rachunek za operację i leczenie nie jest strasznie wysoki, ale niewątpliwie obciąża nasz budżet. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie. Z góry dziękujemy za każdą dobrą myśl wysłaną do tej dzielnej kotki i każdą najdrobniejszą wpłatę 💚