Kajtek skazany na eutanazję przez własną właścicielkę!

Sytuacja powtarza się kolejny raz. Telefon z zaprzyjaźnionej kliniki i prośba o pomoc dla psiaka, który ma szansę żyć. 5 kg psiaka z połamaną łapką i wiszące nad nim widmo śmierci. Właściciele nie chcieli płacić za operację...

Lepszym wyjściem było dla nich podanie ostatniego zastrzyku dla Kajtka. Za każdym razem zastanawiamy się jak tak można!? Jak można skazać własnego przyjaciela, który jest nam wierny na śmierć bez większego powodu. Straciłyśmy już wiarę w ludzi...

Nie wiele myśląc zgodziłyśmy się. Nie mogłyśmy pozwolić na to, żeby został skazany na ŚMIERĆ. Pilnie potrzebujemy wsparcia finansowego na operację połamanej łapki, kastrację i profilaktykę. Od jakiegoś czasu jest nam naprawdę bardzo ciężko...

Ale nie potrafimy odmówić kiedy życie zwierzaka zależy tylko i wyłącznie od nas 😭 BŁAGAMY O WSPARCIE! 🆘 Kajtek tak bardzo chcę żyć...

Kajtuś jest pod opieką Sekcji Lublin.