Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Beatka i Oskar prowadzą nasz wyjątkowy dom tymczasowy. Ilość zwierząt która u nich mieszka przekracza wyobrażenia! Mają sporą swoją gromadkę, ale też głównie nasze fundacyjne koty i psy! Każdy zwierzak jest zaopiekowany weterynaryjnie, wypielęgnowany i wypieszczony!
Ilość uratowanych przez nas zwierzaków jest ciągle się powiększa. Nasza fundacja to wolontariat, interwencje, wizyty przed i po adopcyjne, wizyty w hotelach wyłącznie w wolnej chwili, poza godzinami pracy. Nie dostajemy żadnych funduszy od miasta czy też sponsorów. Nasze psy żyją z tego, co same zdobywamy. Jak co miesiąc potrzebujemy środków na utrzymanie naszych podopiecznych. Przedstawimy Państwu tylko część zwierzaczków oraz naszych potrzeb. Bo tak naprawdę mało kto przeczytałby całość...
Niektóre nasze zwierzaki u Beatki i Oskara:
Misiu - wyrzucony w zimie na ulicę. Mieszka od 2 lat. Na jedno oczko już nie widzi. Dziadzio po wielkich przejściach!!
Wituś mieszka od roku. Jak był maleńki został przez swoją rodzinę tymczasową uratowany przed śmiercią! Szukamy dla niego domu, ale nikt o niego nawet nie zapyta...
Czesiu widzi sercem. Leczymy go od miesięcy, żeby nie trzeba było usuwać gałek ocznych. Dziadzio choruje także na serduszko!
Jaśminka i jej mama Różyczka:
Są 1,5 roku z nami. Nie ma zainteresowania ich adopcja. Miały bardzo ciężkie życie. Musiały same walczyć o wszystko... Ich pseudo właściciel siedzi w więzieniu!
Kocie maluszki wywiezione na pewną śmierć w pola pod lasem...
Koteczki, które w zeszłym roku uratowaliśmy w podobnych okolicznościach. Są już dorosłe i nie ma zainteresowania ich adopcja, tym bardziej że my szukamy domów niewychodzących!
Jednocześnie piszemy na początku, jak i na końcu zbiórki, że prosimy o kontakt osoby, które chciałyby zaadoptować któregoś zwierzaczka. Pomagamy nawet w transporcie! Znalezienie dobrych, kochających domów dla naszych czworonożnych przyjaciół to dla nas podstawa. Jeździmy często tysiące kilometrów zawieźć często bardzo chore, poniewierane przez życie psy. Czasami jest to ich ostatnia przystań trwająca o wiele za krótko... Trasy są długie i męczące, paliwo drogie. Pomagamy leczyć także bardzo chore psiaki, których koszt leczenia był tak wysoki, że rodzina nie była w stanie go opłacić... Ratujemy życie nie tylko psom i kotom, ale także innym zwierzętom.
Dziękujemy z góry każdemu, kto pomógł nam wpłacając każdą złotówkę, za każde udostępnienie, za każdą otrzymaną pomoc! Chciałbyś zaadaptować zwierzaczka? Prosimy o kontakt! Pomagamy w transporcie! Wierzymy, że los naszych zwierzaków nie jest Wam obojętny!
Loading...