Na operację dla Kartonika

Mieliśmy do czasu spłaty zadłużenia definitywnie nie przyjmować żadnych kotów...‼️Ale czy mogłyśmy odwrócić wzrok i go ominąć 😭 Kocurek zgłoszony nam dzisiaj...

W te listopadowe dni wszyscy odwiedzali bliskich zmarłych, rodzinę, przyjaciół, a on leżał na stercie kartonów niezauważalny. Mało kto zawracał sobie głowę kotem. 

Leży, bo leży nic w tym niezwykłego i pewnie by jeszcze leżał tak długo gdyby ktoś wrażliwy nie zatrzymał się nad nim. W tej chwili nie wiemy co się wydarzyło. Wiadomo że jest złamana kość strzałkowa i piszczelowa. Zostawienie go bez pomocy to dla niego najpewniej śmierć 😪 biorąc pod uwagę stan i temperatury na zewnątrz. Więc pomimo zadłużenia pojechał do kliniki i w poniedziałek operacja.

Do tego czasu łapka została zabezpieczona a kotek zaopatrzony w leki przeciwbólowe. Trudno w takich chwilach odwrócić głowę, odejść i udawać że nic się nie stało. To miły młody kocurek 😭Pomożmy proszę choćby małymi wpłatami o pomoc w opłacie jego operacji. Kartonik, bo takie imię dostał na szybko, sam nie poprosi, prosimy w jego imieniu.