Kocia staruszka potrzebuje pomocy

Closed
Supported by 88 people
1 644 zł (82,2%)

Started: 10 February 2022

Ends: 03 April 2022

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kasta przyjechała do nas półtora roku temu. Koteczka była wtedy w stanie agonalnym. Nieleczony stan zapalny w pyszczku doprowadził do powstania ropnia. Ropień urósł tak duży, że napięta skóra pękła, rozrywając Kaście policzek. Ból, który ona wtedy czuła musiał być piekłem. Staruszka zmagała się też z anemią oraz niedoborami witaminowymi. Po kilku tygodniach walki ostatecznie udało się ustabilizować tą 15-letnią kotkę.

Mała zadomowiła się w kociarni i poza problemami z tarczycą oraz stawami, była zdrowa. Większość dnia spędzała na odpoczynku, wylegując się na parapecie lub swoim ulubionym fotelu.

Jednak ostatnio staruszka stała się bardziej senna i apatyczna i dlatego zrobiliśmy kontrolne badania krwi oraz USG.

Niestety, nie mamy dla Was dobrych wieści. Badanie wykryło ogromny guz, który umiejscowiony jest na wątrobie kotki. Dodatkowo: znacznie powiększone węzły chłonne, zmienione strukturalnie jelita oraz zmiany zapalne na nerkach. Wszystko wskazuje na to, że koteczka zmaga się z gruczolakorakiem.

Aby w 100% potwierdzić diagnozę, musielibyśmy Kastę znieczulić i wykonać biopsję.

Wykryte zmiany są tak duże i licznie rozsiane po jamie brzusznej, że nawet w przypadku pełnego potwierdzenia diagnozy, nie mamy szans na wyleczenie Kasty. Po konsultacjach, wraz z weterynarzami, podjęliśmy decyzję, że Kasta będzie funkcjonować, dopóty choroba nie będzie przysparzać jej cierpienia. Ponieważ staruszka zdążyła się już polubić z Mruczarnią, w której teraz czuje się „u siebie”, rozstawia inne koty po kątach i niepodzielnie panuje na parapecie, zdecydowaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem, będzie zostawienie jej pod naszą opieką, do końca jej życia. Nie będziemy jej już szukać domku.

Postaramy się, aby ostatnie tygodnie/miesiące życia Kasty, usłane były różami. Będziemy nadal, ogromnie ją kochać. Przytulać, kiedy chce i pozostawiać w spokoju, gdy tego potrzebuje. Postaramy się, aby kocyki na jej ulubionym parapecie zawsze były mięciutkie, a miska wypełniona po brzegi. A kiedy nadejdzie „ta chwila”, będziemy do końca ją tulić i szeptać do uszka, jak bardzo była dla nas ważna.

Kasta, w najbliższym czasie będzie potrzebować kolejnych badań, kontrolnych USG oraz leków przeciwbólowych. Wciąż musimy zaopatrywać ją w leki na stawy oraz na tarczycę.

Błagamy o pomoc dla Kasty. 

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
71 ended causes
Supported by 88 people
1 644 zł (82,2%)