Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie kastracji koteczki. Po odrobaczeniu i kilkudniowej rekonwalescencji, wróciła do rodziny, która zdecydowała się nią zaopiekować. Teraz ma ciepłą budkę i swojego karmiciela. I juz nie będzie rodzić niechcianych kociątek.
Mokro, wieje i zimno, coraz zimniej. Czy wiecie, że przy tej coraz bardziej jesiennej pogodzie ciągle rodzą się kociątka? Wiecie, ile bezdomnych kotek w ciąży właśnie w tej chwili szuka bezpiecznego, ciepłego i suchego miejsca, żeby urodzić kolejny w tym roku miot kociątek? Wiecie, że te wysiłki pójdą na marne, bo maluszki nie mają szans na przeżycie o tej porze roku?
My wiemy i serce nam pęka na tysiące kawałków. Każdego dnia pomagamy, jak możemy i dziś możemy pomóc jej - bezdomnej, niechcianej, niekochanej i dzikiej kotce.
Możemy jej pomóc na ile ona sama nam pozwoli - pełną miseczką, ciepłą budką i przede wszystkim KASTRACJĄ. Bo kastracja to jedyny skuteczny sposób zapobiegania bezdomności. Bo kocham znaczy kastruję.
Pomogliśmy w ten sposób już dziesiątkom kotów w tym roku, wszystko dzięki wsparciu finansowemu dobrych ludzi, bo nie mamy żadnego publicznego dofinansowania. Mamy nadzieję, że z waszym wsparciem będziemy mogli dalej pomagać.
* Podczas zabiegu kotka zwymiotowała ogromną ilość nicieni. Zostało wdrożone dodatkowo leczenie p/pasożytnicze. Otrzymała również antybiotyk długo działający.
Loading...