Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pies został poddany niezbędnemu leczeniu.
Niespełna 3 kg psiak stał się ofiarą dewianta, który swoje sadystyczne frustracje postanowił wyładowywać na adoptowanym z nieznanego schroniska mikropsiaku. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak można być takim zwyrodnialcem.
Mailo przyjechał do DIOZ aż z Berlina, bo to właśnie tam dochodziło do dantejskich scen. Tak naprawdę nic o nim nie wiedzieliśmy - nie miał żadnych dokumentów, niemalże żadnej historii, nie wiedzieliśmy czemu, czym podyktowana była decyzja o jego oddawaniu. Właścicielka nie była skora do rozmów - za wszelką cenę stara się kryć kata, który zapewne również wobec niej stosuje przemoc. Przyjaciółki owej właścicielki zdradziły nam wyłącznie, co stało się malutkiemu pieskowi.
Mailo przed przybyciem do DIOZ, z połamanymi kośćmi trafił do niezbyt dobrego lekarza, który nieudolnie poskładał pogruchotane kończyny. Efekt tych zabiegów był jednak taki, że maluszek będzie musiał przejść co najmniej jeszcze jedną operację, poprawiającą popełnione błędy. Podczas dzisiejszej konsultacji ortopedycznej specjaliści ustalili plan leczenia oraz rehabilitacji. Stwierdzili oni również, że psiak niewyobrażalnie cierpi, a ból połamanej kończyny jest nie do opisania...
Leczenie problemów ortopedycznych zawsze wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi. Dlatego kolejny raz ośmielamy się błagać Was o pomoc dla uratowanego psiaka. Bez Waszej pomocy i wsparcia nie uda nam się wyleczyć połamanych kości. Możemy to zrobić tylko razem! Czy jesteście z nami?
Loading...